Reklama

Ponad 100 biskupów zmarło w zeszłym roku. Papież zachęca do modlitwy za nich

Do modlitewnej pamięci o zmarłych w ciągu minionego roku kardynałach i biskupach zachęcił Franciszek przewodniczący Mszy św. w ich intencji sprawowanej w bazylice watykańskiej. W gronie tym było 8 kardynałów, 116 biskupów, w tym 5 biskupów polskich i dwóch biskupów - Polaków pracujących na misjach.

2024-11-04 14:00

[ TEMATY ]

modlitwa

papież Franciszek

PAP/EPA

Kardynałowie i biskupi podczas Mszy św. z udziałem papieża Franciszka

Kardynałowie i biskupi podczas Mszy św. z udziałem papieża Franciszka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa” (Łk 23, 42). To ostatnie słowa skierowane do Pana przez jednego z dwóch ukrzyżowanych z Nim ludzi. Nie wypowiada ich uczeń, jeden z tych, którzy szli za Jezusem drogami Galilei i dzielili z Nim chleb podczas Ostatniej Wieczerzy. Natomiast człowiek, który zwraca się do Pana jest złoczyńcą. Tym, który spotyka Go dopiero pod koniec życia; kimś, którego nawet imienia nie znamy.

Ostatnie westchnienia tego nieznajomego stają się jednak w Ewangelii dialogiem pełnym prawdy. Podczas gdy Jezus „policzony został pomiędzy przestępców” (Iz 53, 12), jak przepowiedział Izajasz, nieoczekiwanie podniósł się głos, mówiący: „My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił” (Łk 23, 41). Tak właśnie jest. A ten skazaniec reprezentuje nas wszystkich, możemy powiedzieć mu nasze imię, możemy nadać jemu nasze imię. Przede wszystkim możemy uczynić jego prośbę naszą własną: „Jezu, wspomnij na mnie”. Zachowaj mnie żywym w swojej pamięci. „Nie zapomnij o mnie”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Rozważmy to działanie: wspomnij, pamiętać. Pamiętać oznacza „wnieść do serca”, wł. ri-cordare, ponownie złożyć w sercu. Ten człowiek, ukrzyżowany z Jezusem zamienia skrajne cierpienie w modlitwę: „Przyjmij mnie do swego Serca, Jezu”. I nie prosi o to głosem udręczonym, głosem przegranego, lecz tonem pełnym nadziei. I to jest wszystko, czego pragnie przestępca, który umiera jako uczeń ostatniej godziny: szuka gościnnego serca. I to wszystko, co dla niego się liczy, teraz, gdy staje nagi w obliczu śmierci. Pan wysłuchuje modlitwy grzesznika do końca, jak zawsze. Przebite bólem serce Chrystusa otwiera się, aby zbawić świat - serce otwarte, nie [serce] zamknięte - przyjmuje umierającego, głos umierającego. Jezus umiera z nami, ponieważ umiera dla nas. Umiera z nami, ponieważ umiera za nas.

Na prośbę winnego ukrzyżowanego odpowiada niewinny Ukrzyżowany: „Zaprawdę, powiadam ci: Dziś będziesz ze Mną w raju” (Łk 23, 43). Wspomnienie Jezusa jest skuteczne, pamięć Jezusa jest skuteczna, ponieważ jest bogata w miłosierdzie, i dlatego jest skuteczna. Gdy życie człowieka ustaje, Boża miłość wyzwala od śmierci. Wtedy potępiony zostaje odkupiony; obcy staje się towarzyszem; krótkie spotkanie na krzyżu będzie trwać wiecznie w pokoju. To daje nam do myślenia. Jak mogę spotkać Jezusa? Albo jeszcze lepiej, jak pozwalam się spotkać Jezusowi? Czy pozwalam Mu spotkać się ze mną, czy też zamykam się w swoim egoizmie, w swoim bólu, w swojej niewystarczalności? Czy czuję się grzesznikiem, pozwalając się spotkać Panu, czy też czuję się sprawiedliwy i mówię: „Ty nie jesteś mi potrzebny. Idź dalej”?

Jezus pamięta o ukrzyżowanych obok Niego. Jego troska, aż do ostatniego tchnienia skłania nas do refleksji: jest mnóstwo sposobów pamiętania o ludziach i rzeczach. Można pamiętać o krzywdach, pamiętać o niedokończonych sprawach, pamiętać o przyjaciołach i przeciwnikach. Bracia i siostry, zadajmy sobie dziś pytanie przy tej scenie z Ewangelii: jak zapamiętujemy ludzi w naszych sercach? Jak wspominamy tych, którzy przechodzą obok nas na drodze wydarzeń życiowych? Osądzam? Wprowadzam podziały? Czy przygarniam?

Drodzy bracia, zwracając się do Serca Boga, ludzie współcześni, a także ludzie wszystkich czasów mogą mieć nadzieję na zbawienie, nawet jeśli „zdało się oczom głupich, że pomarli” (Mdr 3, 2). Pamięć Pana strzeże bowiem całej historii. Pamięć jest stróżem. Jest On sędzią współczującym i bogatym w miłosierdzie. Pan jest blisko nas jako sędzia; jest bliski, współczujący i miłosierny. To są trzy postawy Pana. Czy jestem blisko ludzi? Czy mam współczujące serce? Czy jestem miłosierny? Z tą wiarą, modlimy się za kardynałów i biskupów zmarłych w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Dziś nasze wspomnienie staje się modlitwą za tych naszych braci. Wybrani z Ludu Bożego, zostali ochrzczeni w śmierci Chrystusa (por. Rz 6, 3), aby razem z Nim zmartwychwstać. Byli pasterzami i przykładami dla stada Pana (por. 1 P 5, 3): niech teraz zasiądą przy Jego stole, po tym jak na ziemi łamali Chleb Życia. Umiłowali Kościół, każdy na swój sposób, ale wszyscy umiłowali Kościół: módlmy się, aby mogli cieszyć się w wieczności towarzystwem świętych. Oczekujmy z mocną nadzieją, że wraz z nimi będziemy radowali się w raju. Zachęcam was do trzykrotnego powtórzenia ze mną: „Jezu, pamiętaj o nas!”. Wszyscy. „Jezu, pamiętaj o nas!”. „Jezu, pamiętaj o nas!”.

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież pozdrawia opiekujących się chorymi w Argentynie

[ TEMATY ]

papież Franciszek

„Jesteście nienazwanymi bohaterami tej pandemii. Ilu z was oddało swoje życie, aby być blisko chorych! Dzięki za waszą bliskość, dzięki za waszą czułość, dzięki za wasz profesjonalizm, z jakim opiekujecie się chorymi” – tymi słowami Papież zwrócił się w przesłaniu do lekarzy, pielęgniarek i pielęgniarzy z Argentyny wyrażając wdzięczność za ich zaangażowanie podczas pandemii.

Słowa Francizszka zostały rozpowszechnione przez Komisję ds. duszpasterstwa służby zdrowia miejscowego episkopatu. Szczególną okazją był obchodzony w sobotę „Dzień pielęgniarek oraz pielęgniarzy”, zbiegający się ze świętem Matki Bożej opiekunki chorych. Natomiast czwartek, 3 grudnia będzie poświęcony szczególnej pamięci o lekarzach. Ojciec Świety zapewnia, że pragnie być blisko każdego z nich, oraz pielęgniarek i pielęgniarzy, szczególnie w tym momencie, kiedy pandemia wzywa do towarzyszenia kobietom i mężczyznom, którzy cierpią. Papież zapewnia ich o modlitwie oraz prosi Boga o błogosławieństwo dla każdego oraz dla rodzin, a także aby towarzyszył im w pracy oraz pośród problemów, które napotykają. „Niech Pan będzie blisko was, tak jak wy jesteście blisko chorych” – życzył Franciszek.
CZYTAJ DALEJ

Św. kard. Karol Boromeusz - wzór pasterza

Niedziela łowicka 44/2005

[ TEMATY ]

św. Karol Boromeusz

pl.wikipedia.org

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.

Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”. Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła. Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności. W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich. Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium. Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
CZYTAJ DALEJ

Ważne! Papież mianował nowego kardynała

2024-11-04 18:16

[ TEMATY ]

kardynał

Watykan

Vatican Media

„Don Mimmo”, jak go nazywają, został dodany do listy kardynałów, którzy otrzymają biret kardynalski 7 grudnia. Urodzony w Kalabrii, stojący na czele neapolitańskiej archidiecezji od 2020 roku, znany jest ze swojego społecznego zaangażowania na rzecz osób słabych. Liczba nowych kardynałów powraca tym samym do 21, po rezygnacji indonezyjskiego biskupa Syukuru.

Decyzja Ojca Świętego została ogłoszona dziś wieczorem przez dyrektora watykańskiego biura prasowego Matteo Bruni: „Papież Franciszek ogłasza, że umieścił wśród nazwisk nowych kardynałów, którzy zostaną kreowani podczas następnego konsystorza w dniu 7 grudnia, Jego Ekscelencję Domenico Battaglię, arcybiskupa Neapolu”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję