Czy możesz spać spokojnie w Roku Wiary? Bo ja - powiem szczerze - nie. Bardzo chciałbym, aby ten czas szczególnej łaski przyniósł konkretne owoce. Dlatego przede wszystkim sobie stawiam ciągłe pytanie: Co w związku z Rokiem Wiary robię? Czym on jest dla mnie? Czy moje otoczenie widzi moje świadectwo wiary?
Czas, w którym żyjemy, jest przesiąknięty atakami skierowanymi przeciwko samemu Bogu, Kościołowi, kapłanom. To nie jest przypadek, że redakcje wielu mediów podejmują tematy związane z religią i Kościołem, by je poniżyć i zniechęcać wierzących do życia wiarą. W tę walkę zaangażowane są wielkie siły i wielkie pieniądze. Dramat walki z Bogiem trwa i niekiedy jest ogromnym zmaganiem.
Nie bez powodu więc Ojciec Święty Benedykt XVI ogłosił Rok Wiary, który osiągnął już półmetek. To czas pobudzenia świadomości nas, katolików, do konkretnego wysiłku na rzecz pogłębienia i świadectwa wiary. Jestem jednak zasmucony, gdy widzę, jak wielu z nas pozostaje w jakimś dziwnym letargu, choć zauważamy, że kwestionowane są podstawowe ogólnoludzkie wartości, że zmienia się słownik naszych pojęć moralnych, nadaje się inne znaczenia najważniejszym pojęciom, na których opiera się nasza kultura, ba, cała cywilizacja chrześcijańska, zagrożona jest nawet istota powoływania życia, zagrożone jest małżeństwo. W miejsce praw natury wprowadza się sztuczność i absurd.
Reklama
A co dzieje się z naturalną ludzką rodziną? Pod pretekstem troski o dzieci krzywdzi się je, wyrywając z rodzin i umieszczając w tzw. rodzinach zastępczych, także wtedy, gdy w rodzinach panuje bieda. A przecież dziecko, choć żyje biednie, ale z rodzicami i rodzeństwem może też być szczęśliwe. Jak rozumieć sytuację, kiedy biedne państwo przeznacza naprawdę duże pieniądze na struktury rodzin zastępczych, domów dziecka czy inne, a nie chce choć części tych funduszy przeznaczyć na wspomożenie rodziny borykającej się z trudnościami materialnymi czy wychowawczymi? To również jaskrawy absurd naszej rzeczywistości społeczno-politycznej. Lecz jeśli ośmielamy się krytykować tę sytuację, od razu odzywają się głosy nienawiści wobec nas, uwagi, że należy takie sprawy wyciszać itd.
Nie możemy więc milczeć. Kościół milczenia już raz przeżywaliśmy - podczas panowania reżimu komunistycznego. Kościół musi krzyczeć o wszystkich nieprawidłowościach, godzących w samą istotę prawideł naszego życia, a w gruncie rzeczy w odwieczny sens istnienia. I nie możemy pozwolić na akcje współczesnego ateizmu, a w nim m.in. ruchu feministycznego, ruchu gender - groźnych i zgubnych dla naszego życia, niebezpiecznych dla normalności ludzkiej rodziny. Naprawdę bardzo chcielibyśmy, by Rok Wiary pomógł nam zrozumieć odpowiedzialność za wiarę wobec Jezusa Chrystusa, odpowiedzialność za cywilizację chrześcijańską.
Jeżeli więc w Roku Wiary śpimy spokojnie, jeżeli nie ma w nas żadnej samokrytyki - to trzeba zapłakać. Bo mamy na pewno dużo do zrobienia. Póki żyjemy. A zatem - nie śpijmy...
Mszy św. inaugurującej Rok Wiary przewodniczył bp Ignacy Dec, ordynariusz świdnicki
W niedzielę 16 października 2011 r. Ojciec Święty Benedykt XVI ogłosił, że w 50. rocznicę rozpoczęcia Soboru Watykańskiego II oraz w 20. rocznicę ogłoszenia Katechizmu Kościoła Katolickiego rozpocznie się w Kościele powszechnym Rok Wiary.
Zachęcony wezwaniem Papieża Kościół świdnicki pod przewodnictwem swojego pasterza bp. Ignacego Deca zebrał się w katedrze 11 października br. Nawiązując do dwóch ważnych rocznic, w uroczystej procesji wniesiono księgi Katechizmu oraz Dokumenty Soboru Watykańskiego II, które złożono w przygotowanym miejscu, gdzie mają przypominać wiernym o potrzebie odnawiania i pogłębiania wiary.
W homilii Ksiądz Biskup odniósł się do dwóch wydarzeń - rocznicy Soboru oraz rocznicy ogłoszenia Katechizmu Kościoła Katolickiego, a także za radą Ojca Świętego wskazał główne cele Roku Wiary.
Sobór Watykański II (1962-1965) był największym wydarzeniem w życiu Kościoła katolickiego w XX wieku. Przygotowali go głównie biskupi i teologowie ze świata zachodniego, ale uczestniczyli w nim także biskupi zza żelaznej kurtyny, m.in. z Polski z kard. Stefanem Wyszyńskim, abp. Karolem Wojtyłą i abp. Bolesławem Kominkiem na czele. Komunistyczne władze ówczesnej Polski zadbały o to, by nie docierały do naszego kraju informacje o obradach soborowych. Trzeba było ich szukać w zagranicznych radiostacjach. W polskiej prasie można było znaleźć przefiltrowane przez cenzurę wiadomości. Językiem obrad na soborze była łacina. Sobór nie miał na celu ogłaszania nowych dogmatów. Stąd też nie miał charakteru dogmatycznego, ale był soborem duszpasterskim. W związku z rozwijającą się industrializacją i postępującą sekularyzacją, a także ateizacją trzeba było się zastanowić, jakie podjąć metody, by dotrzeć z orędziem Ewangelii do świata. Sobór wzywał, by Kościół nie lękał się świata, nie cofał się przed nim, nie izolował się od niego, ale, by był na świat otwarty i Ewangelią przenikał wszystkie jego sektory. Głównymi hasłami soboru były „uwspółcześnienie” oraz „powrót do źródeł”.
Owocem przeszło trzyletnich obrad soborowych, rozłożonych na cztery jesienne główne sesje, było ogłoszenie 16 dokumentów: czterech konstytucji, dziewięciu dekretów i trzech deklaracji.
Po tej prezentacji Ksiądz Biskup przeszedł do przypomnienia wagi Katechizmu Kościoła Katolickiego. - Katechizm ten - mówił Biskup - na zlecenie papieża Jana Pawła II został opracowany przez specjalną komisję kardynałów i biskupów. Praca nad nim trwała 6 lat. Katechizm zawiera pełny i integralny wykład nauki katolickiej, który pozwala wszystkim dowiedzieć się, co Kościół wyznaje, jak sprawuje swoją liturgię, jak żyje, czym się kieruje w postępowaniu i jak się modli w swoim codziennym życiu. Posiada cztery główne części. Pierwsza nosi tytuł „Wyznanie wiary”. Jest tu mowa o zawartości treści wiary. Druga część zatytułowana: „Celebracja misterium chrześcijańskiego” ukazuje wiarę celebrowaną w liturgii siedmiu sakramentów. Część trzecia, nosząca tytuł: „Życie w Chrystusie”, poświęcona jest zasadom moralnego postępowania. Wreszcie część czwarta zatytułowana: „Modlitwa chrześcijańska” mówi o wierze wyrażanej w modlitwie.
Na koniec głoszący homilię bp Dec wskazał na główny cel Roku Wiary - ożywienie naszej wiary poprzez jej wyjaśnianie, wyznawanie, przeżywanie jej w liturgii Kościoła, wyznawanie jej sposobem życia i wyrażanie jej także w dobrej modlitwie. Innymi słowy, w Roku Wiary chcemy się przybliżyć do Boga poprzez Chrystusa w Duchu Świętym. Przed błogosławieństwem kanclerz Świdnickiej Kurii Biskupiej przedstawił listę odpustów, które Penitencjaria Apostolska zatwierdziła 14 września br. specjalnie na Rok Wiary. Całą listę można znaleźć na stronie diecezji świdnickiej www.diecezja.swidnica.pl.
Msza św. inaugurująca Rok Wiary zakończyła się wręczeniem przez Księży Biskupów przedstawicielom wszystkich parafii w diecezji egzemplarza nowego wydania Katechizmu. Wszyscy uczestnicy liturgii otrzymali też pamiątkowy wizerunek Chrystusa Pantokratora z katedry w Cefalů na Sycylii, który ma nam towarzyszyć przez cały ten czas pogłębiania wiary.
Rangę uroczystości podkreślił pięknym śpiewem wrocławski chór „Cantores Minores Wratislavienses” prowadzony obecnie przez Piotra Karpetę.
Zgodnie z postanowieniem Papieża zawartym w liście apostolskim „Porta fidei” Rok Wiary zakończy się 24 listopada 2013 r., w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata.
Zjazd Polskiego Stowarzyszenia Pastoralistów zgromadził we Wrocławiu duchownych, duszpasterzy i świeckich zaangażowanych w życie Kościoła. Spotkanie obfitowało w refleksje dotyczące kondycji współczesnego człowieka, wyzwań pastoralnych oraz konieczności odbudowy relacji - w rodzinie, w Kościele i w społeczeństwie. Wystąpili m.in. biskup sosnowiecki Artur Ważny oraz kapelan polskiego parlamentu ks. Andrzej Sikorski.
Podziel się cytatem
Jednym z głównych prelegentów był Krzysztof Pilarz, który podkreślił nierozerwalny związek między przebaczeniem a pojednaniem, oparty na prawdziwej antropologii. W centrum refleksji znalazło się małżeństwo - jako przestrzeń, gdzie te dwa wymiary duchowe mają największe znaczenie. Jak zaznaczył prelegent, małżonkowie nie powinni szukać winy u drugiego, lecz odnaleźć siłę i uzdrowienie w osobie Chrystusa. To On staje się fundamentem pojednania, bez którego trudno budować trwałą więź.
Polscy wioślarze w składzie: Dominik Czaja, Piotr Płomiński, Konrad Domański i Jakub Woźniak zdobyli brązowy medal w konkurencji czwórek podwójnych w mistrzostwach świata rozgrywanych w Szanghaju. Triumfowali Włosi przed Brytyjczykami.
Biało-czerwoni uzyskali czas 5.51,34 i do Włochów stracili 3,26 s.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.