O tym, że w auli „Niedzieli” można z powodzeniem wystawić małe formy teatralne, przekonaliśmy się już wcześniej. Dowodem są pamiętne występy Teatru „Źródło” z Radomska, m.in. ze sztukami Karola Wojtyły „Przed sklepem jubilera” i „Brat naszego Boga”, czy bajka muzyczna „Co w trawie piszczy” w wykonaniu Częstochowskiego Teatru Tańca. Spektakl „Ostatni tatuś” w wykonaniu studenckiego teatru „naJana”, który oglądaliśmy 3 czerwca br., był prezentem nie tylko dla dzieci, ale także dla dorosłych. W przeddzień grupa „naJana” otrzymała za ten spektakl nagrodę w ramach Ligi Teatrów Studenckich w Krakowie.
Uciec ze szklanego pałacu
Reklama
Bohaterką sztuki Michała Walczaka jest mała dziewczynka - Ania, która ma bardzo skromne marzenie - aby tatuś miał dla niej więcej czasu. Warstwę bajkową spektaklu tworzą ożywające zabawki - miś Azor i lalka Barbie, zła czarownica Blada i wielkie czarne ptaszysko. Wątek bajkowy łączy się ze współczesnymi realiami: stale zajęty pracą lub zmęczony ojciec, trudne relacje rodzinne, sceneria wielkiego miasta stanowiącego dla dziecka nieznany i nieprzyjazny świat. W scenariuszu, jak w krzywym zwierciadle, rodzice oglądają swoje niedoskonałości: brak czasu dla dzieci i siebie nawzajem, niedocenianie roli rodzica, uwięzienie w pułapce wartości materialnych. Na szczęście w przedstawieniu, jak w każdej bajce, wszystko kończy się dobrze, a siła miłości córki okazuje się większa niż najtrudniejsze przeszkody. Ta bardzo współczesna bajka w reżyserii Jakuba Jury wzrusza, uczy i, kiedy spektakl się zakończy, skłania do rozmowy i głębokiej refleksji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na scenie i za kulisami
Pełna nazwa teatru, który wystąpił przed naszą publicznością, brzmi: Studenckie koło teatralne Akademii Jana Długosza w Częstochowie „naJana”. - Nasz teatr powstał 7 lat temu - mówi Jakub Jura, jeden z założycieli grupy, dziś już absolwent AJD. - Działamy jako koło naukowe, ale mamy swobodę i korzystamy z niej. Jeżeli chodzi o formę sztuk, które gramy, mamy dość szeroki przekrój. Począwszy od spektakli poetyckich, jak „Siódmy anioł” oparty na poezji Zbigniewa Herberta czy „Mówię kamień…” Haliny Poświatowskiej, przez własne eksperymenty teatralne, jak „Pozytywka” czy „Chór trojański”, kiedy bawimy się słowem, śpiewem i ruchem, po dramat współczesny, jak właśnie „Ostatni tatuś” Michała Walczaka.
Po 7 latach działania w grupie są już nie tylko studenci, ale również absolwenci, a także licealiści. Grupę stanowią nie tylko aktorzy, ale także osoby odpowiedzialne za dekoracje, dobór muzyki oraz obsługę techniczną.
Nagroda uzyskana w Krakowie to nie pierwszy sukces częstochowskiej grupy. - Staramy się uczestniczyć w różnego rodzaju przeglądach i festiwalach, kiedy tylko jest taka możliwość - mówi Jakub Jura. - Otrzymaliśmy nagrodę na Międzynarodowym Forum Teatrów Studenckich w Wilnie, byliśmy kilkakrotnie w Krakowie, występowaliśmy również w Rzeszowie.
Reklama
Teatr nie ma swojej stałej sceny. Występuje w salach macierzystej uczelni, a na zaproszenie, także w szkołach, klubach studenckich, domach kultury i bibliotekach. Jednak, jak mówi Jakub Jura, „każdy występ to potężny zastrzyk adrenaliny i niepowtarzalna forma spełnienia się”.
To nie koniec sezonu
Czerwiec to czas podsumowań działalności placówek kulturalnych. Ponieważ na liście tych miejsc jest również nasza aula, warto przypomnieć najważniejsze imprezy, które odbyły się tutaj od września ub.r. Było ich wiele, przede wszystkim promocje książek i spotkania z autorami, projekcje filmów z udziałem reżyserów, koncerty i spektakle.
Dużym wydarzeniem była promocja książki abp. Wacława Depo pt. „Blask wiary w Chrystusie” w listopadzie ub.r. Przy szczelnie wypełnionej auli odbyły się również promocje książek: ks. inf. Ireneusza Skubisia - „Wielki znak sprzeciwu - Kościół...”, Elżbiety Łozińskiej „Jak rozmawiać w rodzinie?”, Krzysztofa Koehlera „Boży podżegacz”, ks. dr. Teofila Siudego „Matka naszego zawierzenia”. Promocje były połączone z występami muzycznymi w wykonaniu: Macieja Zagórskiego (fortepian) i Katarzyny Suskiej-Zagórskiej (śpiew), Zespołu Pieśni i Tańca „Częstochowa”, chóru „Cantilena” z parafii św. Franciszka z Asyżu w Częstochowie, chóru „Basilica Cantans” z częstochowskiej archikatedry. Nasi czytelnicy mieli również okazję obejrzeć kilka bardzo ciekawych filmów, jak m.in. „Historia Kowalskich” w reżyserii Macieja Pawlickiego i Arkadiusza Gołębiewskiego oraz „Czy warto było tak żyć?” - o kapitanie Stanisławie Sojczyńskim w reżyserii Aliny Czerniakowskiej. Bardzo ciekawym wydarzeniem była pastorałka „Cudowne święta” w wykonaniu grupy teatralnej „Proscenium” z włoszczowskiego Domu Kultury. Z ogromnym aplauzem publiczność przyjęła koncert z okazji Dnia Matki z piosenkami Anny Jantar, Ireny Jarockiej i Anny German w wykonaniu Dominiki Bałazińskiej z MDK we Włoszczowie i artystów Młodzieżowego Ośrodka Twórczości w Zawierciu pod kierunkiem Leopolda Stawarza.
Warto dodać, że wraz z nastaniem lata „Niedzielne poniedziałki” się nie kończą. W wakacje co tydzień będą wyświetlane filmy z omówieniem, które można zobaczyć na stronie internetowej: www.niedziela.pl - początek, jak zawsze o godz. 18.