Matko Pocieszenia, życia strzeż i zdrowia,
Od powietrza, wojny, ognia i przednowia,
O przeżegnaj, jak kraj długi,
Nasze prace, nasze pługi;
Ustrzeż bytu i imienia,
Święta Matko Pocieszenia, nie opuszczaj nas.
18 października
Krypniańska Matka Pocieszenia
W Archidiecezji Białostockiej między Knyszynem a Tykocinem znajduje się Sanktuarium Maryjne w Krypnie z łaskami słynącym obrazem Matki Bożej Pocieszenia. Jak głosi jedna z legend, obraz Matki Bożej pojawił się na lipie, pod którą stała krypa przeznaczona do pojenia koni. Stąd bierze nazwa miejscowości Krypno. Istnieje wiele różnych opowieści dotyczących obrazu, które są nie tyle wyrazem historycznej prawdy, co wielkiej, ludowej pobożności. Pielgrzymi za wstawiennictwem Matki Bożej Pocieszenia od wieków otrzymują wiele łask. Obraz Matki Bożej, znajdujący się w głównym ołtarzu kościoła w Krypnie jest wykonany na desce lipowej, sklejonej z dwóch części. Deski zostały pokryte podkładem kredowym, na którym techniką temperową namalowano Maryję z Dzieciątkiem. W dokumentach kościelnych pierwsza wzmianka o obrazie w Krypnie pochodzi z wizytacji kościoła knyszyńskiego w 1731 r. W dokumencie czytamy, że: „Kościół na Krypnie ma w wielkim ołtarzu obraz Najświętszej Maryi Panny słynący łaskami”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Czczony w Krypniewizerunek Maryi zajmował uprzywilejowane miejsce najpierw w kościele drewnianym, potem obecnym, murowanym. Umieszczony w świątyni pozostawał tu stale i tylko raz w czasie pierwszej wojny światowej w zagrożeniu przed uszkodzeniem ks. Paweł Grzybowski wywiózł go do nieodległej wsi Kulikówka. Obraz szybko powrócił na swoje miejsce. W ciągu dziejów obraz wielokrotnie był odnawiany. Udokumentowana restauracja z 1931 roku zapisana jest na odwrotnej stronie obrazu: „Odnowiony kosztem parafian, a staraniem xx Bonifacego Oleszczuka i Henryka Wojewódzkiego Prefekta 10 VI 1931r.”.
Z kultem obrazu w Krypnie wiąże się obchodzenie odpustu Narodzenia Matki Bożej. Odpust został opisany w wizytacji z 1829 r.: „W tym kościele odprawuje się odpust od niepamiętnych czasów zaprowadzony na Narodzenie Matki Boskiej. Wtedy też odprawuje się nabożeństwo czterdziestogodzinne. Uroczystość Matki Bożej Siewnej pięknie i obrazowo opisał ks. Antoni Walentynowicz: „Największym upodobaniem pielgrzymów cieszy się starodawny odpust Narodzenia NMP w dniu 8 września i złączone z tym odpustem czterdziestogodzinne nabożeństwo. Sprowadza on tu, do tego obrazu olbrzymie rzesze narodu, które swoją wielkością imponują i każdego zadziwiają i zmuszają do zastanowienia się nad tym objawem wiary. Wszyscy tu z szeptem modlitewnych słów na ustach cisną się do ołtarza ze słynącymi łaskami obrazem i w gorącej modlitwie rozpoczyna swój tzw. „obchód”. Odbywa się on ze świecą, często z woskową figurką w ręku. Ciągnie się nieprzerwanym łańcuchem 3 dni i składa się z większych lub mniejszych grup ludzi lub pojedynczych osób. Wszyscy obchodzą kościół dookoła na zewnątrz, a po obejściu kościoła wchodzą do wnętrza świątyni i obchodzą na ołtarz na kolanach. Następnie niesione świece i figurki woskowe składają przed obrazem w prezbiterium i wychodzą, by dać miejsce nowym szeregom wiernych. Pomimo, że te słowa były pisane blisko 100 lat temu, nie straciły na aktualności. Dziś tak samo wierni w skupieniu uczestniczą w modlitewnych wydarzeniach.
Żywy kult Matki Bożej w Krypnie doprowadził do uroczystej koronacji obrazu. Aktu tego dokonał 8 września 1985 roku kardynał Józef Glemp, prymas Polski wraz z kardynałem Henrykiem Gulbinowiczem - arcybiskupem wrocławskim oraz z biskupem Edwardem Kisielem administratorem apostolskim w Białymstoku. W czasie uroczystości koronacyjnych prymas Polski powiedział: „Nasze korony, które zawierają w sobie ofiarę pracy i serca tutejszego ludu, gdy będą ozdabiać skronie Dzieciątka Bożego i Matki Najświętszej, mają być znakiem na pokolenia. Mają ukazywać jaka wielka jest miłość tego pokolenia które przekazuje świadectwo swej wiary i swej miłości pokoleniom następnym, które mają być silne Bogiem, silne wiarą, silne miłością ku Matce Najświętszej”.