"Niedziela" dla powodzian. Nasi czytelnicy wspierają poszkodowanych w wyniku powodzi: fundacja.niedziela.pl.
W obliczu tej katastrofy na pomoc ruszyło wiele osób, w tym duchowni i klerycy Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu wraz z przełożonymi oraz siostry zakonne i wolontariusze, którzy nie tylko dźwigają gruz i wyrzucają błoto, ale także niosą wsparcie i nadzieję.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wśród nich szczególnie wyróżnia się jeden z diakonów, pochodzący z Stronia alumn, który stracił rodzinny dom - miejsce pełne wspomnień, radości i życia. To wielopokoleniowe schronienie, zawsze otwarte dla innych, w jednej chwili przestało istnieć, lecz pozostał niezmieniony jego duch - Dom relacji, wspólnota, której nie można zniszczyć.
W ostatnich dniach diakon wraz z księżmi i klerykami, a także Misjonarkami Krwi Chrystusa z Wilkanowa pracowali nieustannie, sprzątając, pomagając i wspierając tych, którzy najbardziej ucierpieli. Dla nich to nie była tylko praca fizyczna - to była misja serca. - Pojechaliśmy tam, aby dać, a dając, otrzymaliśmy jeszcze więcej - mówią wspólnie, bo to, co się tam wydarzyło, to piękna wymiana — wspólne bycie i współpraca, gdzie życie i nadzieja na nowo odradzały się w relacjach.
Pomoc dla powodzian to nie tylko fizyczna praca - to także modlitwa, duchowe wsparcie i wzajemne zrozumienie.
Reklama
- Ten obraz Kościoła jest piękny i wzruszający: Kościół Communio — wspólnota, w której świeccy, osoby konsekrowane i duchowni łączą siły, aby nieść pomoc i dzielić się miłością. Stronie Śląskie staje się miejscem, gdzie rzeczywistość Ewangelii wybrzmiewa najgłośniej - w prostych gestach wsparcia, w trzymaniu za rękę, w podzieleniu się kanapką czy w ciepłym uśmiechu – relacjonują duchowi przyjaciele diakona.
Pomoc dla powodzian to nie tylko fizyczna praca - to także modlitwa, duchowe wsparcie i wzajemne zrozumienie. Powodzianie potrzebują teraz każdej formy wsparcia, aby odbudować nie tylko dom, ale także nadzieję i wiarę, że dobro zawsze zwycięża. Każdy może pomóc na wiele sposobów: modląc się, wspierając finansowo, angażując się w działania na miejscu albo po prostu dzieląc się tą historią, aby dobro mogło się dalej rozprzestrzeniać.
- Niech to doświadczenie nauczy nas wszystkich, że w najtrudniejszych chwilach nie jesteśmy sami - jesteśmy wspólnotą, która zawsze potrafi wznieść się ponad własne problemy i nieść światło innym. Bo kiedy dajemy, otrzymujemy jeszcze więcej – zaznaczył jeden z duchownych, który sutannę zamieniła na gumiaki i łopatę.
archiwum prywatne
Kapłani oraz wolontariusze, w tym siostry zakonne, podczas przerwy na posiłek po ciężkiej pracy przy usuwaniu skutków powodzi w Stroniu Śląskim
archiwum prywatne
Kleryk pomaga w oczyszczaniu jednego z zalanych domów, wynosząc zniszczone elementy wyposażenia po powodzi
archiwum prywatne
Siostry Misjonarki Krwi Chrystusa z Wilkanowa wraz z wolontariuszami sprzątają błoto i zniszczenia wewnątrz zalanego budynku w Stroniu Śląskim
archiwum prywatne
Wolontariusze angażują się w prace porządkowe i odmulanie studni po powodzi w Stroniu Śląskim