Niezwykłą pomoc dla chrześcijanina nie tylko na okres Wielkiego Postu stanowi książka o. Michała Legana, paulina, pt. „Wszyscy będziemy Barabaszami. Rekolekcje na każdy czas”. Publikacja składa się z krótkich rozważań. Zaskakujący tytuł jednego z rozdziałów zapewne nieprzypadkowo trafił na okładkę. Zaciekawiony, lekturę książki zacząłem więc od tego tytułowego tekstu, który - jak zresztą i pozostałe - jest tłumaczeniem wybranej biblijnej perykopy. W tym przypadku przywołane zostały wersety Mateuszowej Ewangelii (por. Mt 5, 43-48), które jednak nic nie mówią o Barabaszu. Ale od czego znajomość języka hebrajskiego o. Michała Legana...
Reklama
Barabasz wywołuje nasze jednoznaczne, utrwalone tradycją, skojarzenia z ewangelicznym zbrodniarzem, który za morderstwa i rozboje został skazany na śmierć. Zaskakująca jest jednak tytułowa konstatacja, że my wszyscy kiedyś zostaniemy takimi Barabaszami. Dlaczego? Ano dlatego, że Jezus wyraźnie mówi w cytacie, że miłując nieprzyjaciół, staniemy się w nagrodę synami Ojca. A syn ojca po hebrajsku brzmi „bar-’abba” - Barabasz. Prawda, że takie wnioski zaskakują?! Dlatego też nie dziwi mnie umieszczenie na początku książki antytetycznego Kazania na Górze, które będąc zapowiedzią Królestwa Bożego, w tym przypadku staje się zasadą rozważań egzegetycznych kaznodziei. Potwierdza to sam autor: „Przyzwyczailiśmy się rozumieć Ewangelię tak, jak nauczono nas ją rozumieć. (...) Ja uważam jednak, że warto czasami zajrzeć w głąb tekstu i starać się zrozumieć Jezusa jeszcze lepiej, niż rozumieliśmy Go dotychczas”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
O. Legan zagląda „w głąb tekstu” w swoisty sposób. Przykładając lustro własnej erudycji i wyobraźni do tekstów ewangelicznych, chce zobaczyć coś więcej. To przedziwne i zaskakujące, że w zwierciadle, do którego zaglądamy razem z nim, zawsze zobaczymy siebie. Nawet patrząc na ewangelicznego Barabasza, zobaczymy… siebie jako mniejszego lub większego grzesznika, który uwolniony od kaźni, zdziwiony i zaskoczony, dopiero po chwili może dostrzec swojego Zbawiciela.
„Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego...” (Mt 5, 44-45).
O. Legan stara się, jak pewnie niejeden z nas, naśladować Jezusa i Go rozumieć. Wiem, że jest miłośnikiem kina. Widzenie świata poprzez sztukę, obraz, poprzez serce, a nie tylko rozum, ewidentnie przenosi się i na jego myślenie. Przecież na tzw. zdrowy rozum miłowanie nieprzyjaciół jest nie do przyjęcia, ale „serdeczne” myślenie odwraca tę perspektywę i imperatyw zabsolutyzowanej miłości (nawet wrogów) staje się możliwy, ponieważ wyobraźnia przekracza granicę pragmatycznego rozumu i godzi przeciwieństwa. Paradoksy Jezusowej Ewangelii stają się wówczas jak najbardziej racjonalne.
Reklama
Dla o. Legana Bóg Stworzyciel jest największym artystą. A ponieważ to Boża wyobraźnia stworzyła wszechświat, dopełniony poprzez fakt Jezusa w doskonały artefakt, zatem należy Go dostrzec, zrozumieć, poczuć i kontemplować. Autor książki „Wszyscy będziemy Barabaszami” czyni to precyzyjnie i klarownie w prostej kaznodziejskiej formie. Jestem przekonany, że wybrane cytaty z Pisma Świętego, będące przedmiotem egzegezy, są owocem systematycznej lektury. Biblia zapewne stanowi codzienną strawę o. Michała, który pod wpływem chwili, jakiegoś olśnienia przytacza fragment lektury i wysnuwa bardzo zaskakujące wnioski. Czasami odnosi się wrażenie, że każdy wyraz tekstu mógłby być pretekstem do rozważań. To dowodzi pietyzmu autora, jego zakochania się w Słowie Bożym. Sytuacje biblijne i słowa Jezusa egzegeta natychmiast przenosi w czasy współczesne. W ten sposób biblijne paradygmaty ożywają na nowo i stają się opowieścią zawsze aktualną. To nie jest nawet kaznodziejstwo, to kontemplacja Słowa, ale jakże praktyczna, codzienna i potrzebna.
„W mojej klasztornej celi trzymam wyobrażenie Jezusa, który podąża za mną już od wielu lat, bo tam, gdzie Go nie ma, nie czuję się jak w domu” - pisze o. Legan. I dalej: „Kiedy zdarza się dzień smutku czy bólu, kiedy szczególnie odczuwam swoją samotność i staram się ze wszystkich sił wierzyć, a wiara ta przychodzi z trudem - to krótka kontemplacja oblicza Pana Jezusa, jakby wymiana spojrzeń, bardzo pomaga”.
Książka o. Legana jest takim słownym dialogiem z Jezusem na podobieństwo intymnej wymiany spojrzeń człowieka z Bogiem, z obliczem Zbawiciela. Jezus z Ewangelii jest zawsze współczesny i zawsze jest z nami, jeżeli tylko będziemy tego chcieli, poprzez modlitwę, Eucharystię i lekturę Pisma Świętego. Kto przeczyta książkę o. Michała Legana „Wszyscy będziemy Barabaszami. Rekolekcje na każdy czas” - będzie wiedział, że mówię prawdę!
O. Michał Legan OSPPE, „Wszyscy będziemy Barabaszami. Rekolekcje na każdy czas”, Wydawnictwo eSPe, Kraków 2013.
O. DR MICHAŁ LEGAN OSPPE
Kapłan w Zakonie Paulinów, absolwent filmoznawstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz teologii na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Doktor teologii pastoralnej, poszukiwacz związków między kinem a teologią, pasjonat kina religijnego, dziennikarz. Przede wszystkim jednak chrześcijanin zafascynowany Eucharystią, zakochany w Słowie Bożym i uzależniony od przyjmowania oraz udzielania sakramentu pojednania.