Reklama

Moje wspomnienie o śp. Adamie Banaszkiewiczu

Portret w kilku epizodach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Epizod I

Adam miał wiele pasji, na pewno jedną z nich była nauka, solidność i cierpliwość w powtarzaniu doświadczeń. Pod koniec lat 70. robiliśmy wspólne badanie dotyczące stopów, które ciągle się nie udawały, ale Adam nie rezygnował, szukał nowych sposobów rozwiązania problemu. Pamiętam, zbliżał się Wielki Tydzień - my w laboratorium do późnych godzin nocnych. Moja żona zaczęła mnie poszukiwać, lecz portierka nie wiedziała, że przebywamy w laboratorium Adama. Ok. godz. 23 badania zakończone zostały sukcesem.

Epizod II

Wędrówki po górach i narciarstwo z małymi dziećmi, z zapasami żywności. Wynajdujemy pusty dom do ogrzewania starymi piecami. Wspomaga nas nieodżałowany harcmistrz Zygmunt Łęski. Do naszego domku ciągle przybywają znajomi i mniej znajomi z Częstochowy. Na koniec przybywa Szwajcar ze swoim spadochronem, na którym drzemie dosłownie na progu domku. Pomimo tylu niedogodności atmosfera jest wspaniała. Szwajcar na drugi dzień szybuje z Pilska i ląduje obok naszego domku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Epizod III

Pielgrzymka organizowana przez Adama do Gietrzwałdu w stulecie objawień. Jest piękny dzień, delegacje z całego świata i Msza św. polowa. Odwiedzamy Frombork, gdzie spotykamy grupę niemieckich katolików z biskupem urodzonym w Gietrzwałdzie. Pływamy stateczkiem po Kanale Augustowskim, wznosząc się na coraz wyższy poziom po słynnych pochylniach, podziwiamy przyrodę, degustujemy pigwówkę.

Epilog

Nie zawsze było wspaniale, ale Adam wszystkie przeciwności losu przyjmował z wielką pokorą. Dwukrotnie był zwalniany z pracy na Politechnice Częstochowskiej (za przekonania) i dwa razy powracał (początek lat 80. i 90.). Przy drugim powrocie mogłem mu skutecznie pomóc, za co jestem wdzięczny losowi, bo Adam raczej nie zwracał się o pomoc - to on zawsze chciał służyć pomocą potrzebującym. W naszej pamięci pozostanie twarz Adama, zawsze lekko uśmiechnięta, i próba znalezienia wyjścia z niezbyt ciekawej sytuacji, okraszona przez niego tematycznym dowcipem lub zaintonowaną pogodną piosenką.

2013-03-11 12:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświadczenie Rzecznika Archidiecezji Gdańskiej ws. artykułu opublikowanego na portalu wiez.pl

2024-05-10 17:42

[ TEMATY ]

oświadczenie

Gdańsk

Kuria Metropolitalna

M.K.

W nawiązaniu do artykułu „«Czy Ksiądz Biskup mógłby w końcu usłyszeć mój głos?» Pytania do abp. Tadeusza Wojdy”, opublikowanego na portalu wiez.pl 9 maja 2024 roku, rzecznik archidiecezji gdańskiej wydał oświadczenie, którego tekst w całości publikujemy poniżej.

Oświadczenie Rzecznika Archidiecezji Gdańskiej

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Adorować to postawić Boga w centrum życia

2024-05-11 09:47

ks. Łukasz Romańczuk

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Drugi dzień II Kongresu Wieczystej Adoracji rozpoczął się w katedrze pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Eucharystii przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski.

W homilii abp Józef Kupny wyjaśnił, czym jest adoracja Najświętszego Sakramentu. - Odkrywamy adorację jako wymóg wiary. Adorować to postawić Boga w centrum życia, to nadać wszystkim sprawom właściwy porządek, stawiając Boga na pierwszym miejscu. W życiu wiarą nie wystarczy sama wiedza teologiczna, potrzeba Go spotkać i adorować. Na niewiele zdadzą się nasze wiadomości z zakresu życia religijnego czy zdolności duszpasterskie, jeśli nie padamy na kolana. Wiara jest relacją z żywą osobą, którą się kocha. Stając twarzą w twarz z Jezusem poznajemy Jego oblicze. Adorując odkrywamy dzieje miłości z Bogiem, w którym nie wystarczają idee, ale trzeba Go postawić na pierwszym miejscu, tak jak stawia się osobę, którą kochamy. Taki właśnie musi być Kościół, adorujący i zakochany w Jezusie, swoim Oblubieńcu - wskazał. abp Kupny i dodał: - Trwanie na kolanach przed Jezusem jest lekarstwem na podziały w Kościele. Dzisiaj chcemy rozważać, że adoracja czyni jedność w Kościele. Przez adorację dokonuje się wyzwolenie z największego niewolnictwa, uzależnienia do nas samych.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję