Już od dwóch tysięcy lat postać Jezusa Chrystusa pozostaje dla wielu znakiem, "któremu sprzeciwiać się będą". Nie inaczej jest i dzisiaj. Choć szczycimy się chrześcijańskimi korzeniami, kulturą, tradycjami, czasem daleko nam do postawy wiary wyrażającej się w konkretnym życiu zgodnym z jej zasadami.
Adwent tego roku zaczął się wzmożonym ruchem handlowym i dekoracjami choinkowymi. W supermarketach już od listopada można słuchać kolęd. W świadomości wielu ludzi dominuje paczka, choinka i ozdoby. W morzu dekoracji zapodział się gdzieś obraz żłóbka, Świętej Rodziny, pasterzy czy Trzech Króli. Ciągle się gdzieś spieszymy. Ale czy w tej pogoni nie zapominamy, dokąd właściwie pędzimy i po co to całe zamieszanie? Gwiazdka zawsze przynosiła i przynosi ludziom dobrej woli racje do religijnego optymizmu. Jest on konieczny zwłaszcza dzisiaj. W nowym tysiącleciu chrześcijaństwa, po okrutnych wojnach ludność znalazła się między płytkim cynizmem i tragicznym w skutkach nihilizmem. Zabija nas hałas i niszczenie przyrody, górowanie techniki nad etyką. Budzi się w jednostkach i narodach jakaś niechęć do kochania drugich, nieprzeparta skłonność do wandalizmu, a przy tym jeszcze osamotnienie i lęk. Trzęsienia ziemi, konflikty rasowe i rodzinne. To wszystko budzi tęsknotę za lepszym jutrem. Gwiazda betlejemska rozświetla nasze życie blaskiem wiary, nadziei i miłości.
Dziwny paradoks Ciała i Słowa w osobie Chrystusa. Wiara w Boga wydaje się być naturalnym oddechem ludzkiego sumienia. W odniesieniu do Bożego Narodzenia ludy słowiańskie wytworzyły najbogatszą chyba kulturę muzyki, słowa i tradycji. Polskie tradycje bożonarodzeniowe są przebogate. Nie ma chyba drugiego kraju na świecie, gdzie w okresie Bożego Narodzenia śpiewa się tyle kolęd. Ze łzami zapalamy zimne ognie, wyglądamy pierwszej gwiazdki, łamiemy się opłatkiem, rozdajemy podarunki, śpiewamy kolędy. Trzeba podjąć wysiłek, aby te wspaniałe przeżycia nie pozostały tylko w sferze emocji czy ulotnych wspomnień. Oby kapłańska kolęda w naszych domach, modlitwy przy żłóbku, gwiazdkowe gościny i podarunki utrzymały w nas ducha pojednania i współpracy. Bóg w tym małym Dziecku uosabia miłość i solidarność z każdym człowiekiem. Uczucia, jakie towarzyszą nam w czasie Bożego Narodzenia, powinny zapalać w nas ducha przebaczenia, ufności i miłosierdzia. Wypowiedzmy jeszcze raz słowa pasterzy: "Pójdźmy do Betlejem". Wyruszmy w drogę śladem gwiazdy betlejemskiej i pokłońmy się Panu. A wtedy wrócimy do naszych domów pełni radości i wesela.
Ojcowie Adam Szustak i Tomasz Nowak podczas trzeciej katechezy na Casa Polonia
Pod wieczór naszego życia będziemy sądzeni z miłości - przypominał św. Jan od Krzyża, a dziś słowa te wybrzmiały z nową mocą w katechezie w Casa Polonia w trakcie Jubileuszu Młodzieży w Rzymie. W trzecim dniu rozważań, dominikanie, ojcowie Adam Szustak i Tomasz Nowak, skupili się na Marii - siostrze Marty i Łazarza - ukazując jej postawę miłości, dopełniającą wiarę i nadzieję.
„Ta kobieta, Maria, to esencja tego, co znaczy być z Jezusem” - mówił o. Szustak OP, twórca kanału Youtube’owego „Langusta na palmie”. „Ona po prostu siedziała i chciała Go słuchać” - dodawał dominikanin, nawiązując do ewangelicznego opisu wizyty Jezusa w domu w Betanii. O. Szustak przywołał też obrazy uczty po wskrzeszeniu Łazarza. Maria namaszcza nogi Jezusa drogocennym olejkiem. Jak wyjaśniał, w kulturze żydowskiej taki gest wobec mężczyzny mogła wykonać tylko żona lub córka. Na uwagi Judasza, że drogocenny olejek można było sprzedać, a za uzyskane pieniądze pomóc biednym, Jezus odpowiedział: „Zostaw ją!”.
Odpust Porcjunkuli jest szczególny: każdy może z niego skorzystać niezależnie miejsca zamieszkania. Kiedy 2 sierpnia 1216 roku św. Franciszek go ogłosił, był zupełnie nową formą odpustu. „Bracia moi – mówił Franciszek do zgromadzonych – Chcę was wszystkich wysłać do raju!”.
Porcjunkula to ulubiony kościół św. Franciszka, który wyremontował własnymi rękami. Otrzymał go od benedyktynów w symbolicznej dzierżawie i stał się miejscem narodzin i sercem wspólnoty franciszkańskiej. Dziś, gdy wchodzi się do jego wnętrza, na progu widnieje napis: „hic locus sanctus est” – to miejsce jest święte, ponieważ tutaj Bóg rozmawiał z Franciszkiem. Gdy podniesiemy wzrok, kolejny napis mówi „heac est porta vitae aeternae” – to jest brama życia wiecznego, zawsze otwarta, właśnie dzięki odpustowi Porcjunkuli, który wyprosił w modlitwie św. Franciszek.
Radykalne i pełne znaczenia decyzje, takie jak: małżeństwo, kapłaństwo i konsekracja zakonna, nadają sens naszemu życiu - powiedział papież do uczestników Jubileuszu Młodych. Podczas czuwania modlitewnego na Tor Vergata w Rzymie Leon XIV odpowiedział na trzy pytania, jakie skierowała do niego młodzież.
Pierwsze pytanie brzmiało: „Jak możemy znaleźć szczere przyjaźnie i prawdziwą miłość, które prowadzą do prawdziwej nadziei? Jak wiara może pomóc nam budować naszą przyszłość?”. Leon XIV zaznaczył, że „nasze życie zaczyna się od więzi i to dzięki więziom rozwijamy się”. Fundamentalną rolę odgrywa w tym kultura, która jest „kodem, dzięki któremu rozumiemy samych siebie i interpretujemy świat”. „Wśród wielu powiązań kulturowych charakteryzujących nasze życie, Internet i media społecznościowe stały się wyjątkową możliwością dialogu, spotkań i wymiany między ludźmi, a także dostępu do informacji i wiedzy. Jednak (…) czasami mechanizmy komunikacji, reklamy i sieci społecznościowych mogą być wykorzystane, by uczynić nas ospałymi, uzależnionymi od konsumpcji. Wtedy nasze relacje stają się zagmatwane, niespokojne lub niestabilne. Kiedy narzędzie dominuje nad człowiekiem, człowiek staje się narzędziem: tak, narzędziem rynku, a tym samym towarem. Tylko szczere relacje i stabilne więzi pozwalają rozwijać się historiom dobrego życia” - przekonywał Leon XIV.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.