Reklama

Aspekty

Barść - miasto, którego nie ma

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 7/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

Lubuskie

miasto

Ks. Adrian Put

Zniszczony most Długi łączący Forst z dzielnicą Berge, dziś Zasieki

Zniszczony most Długi łączący Forst z dzielnicą Berge, dziś Zasieki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Być może byłoby jednym z większych miast województwa lubuskiego. Po wojnie ostało się w nim mieszkań dla 15 tys. osób. Jak na owe czasy było nowoczesnym miastem, choć niepozbawionym problemów urbanizacyjnych. Tak naprawdę było powojenną polską częścią niemieckiego miasta Forst (Lausitz), które jeszcze w 1944 r. liczyło sobie 44 tys. mieszkańców. Dziś miasta Barść nie znajdziemy już na mapach. Nie chodzi nawet o zmienioną nazwę. Tego miasta już nie ma.

Droga do... nikąd

Jadąc od strony Lubska i Brodów w kierunku na przejście graniczne w Zasiekach, miniemy niewielką miejscowość Mariankę (ile razy przejeżdżałem przez tę miejscowość z moim pierwszym proboszczem, dziekanem z Lubska ks. kan. Marianem Bumbulem, ten zawsze się śmiał, że to jego „Mariana” miejscowość). Dalej ku granicy jedziemy bardzo dobrej jakości drogą asfaltową, pośród młodego lasu. Po kilku kilometrach miniemy tablicę z napisem „Zasieki” i od razu... Droga zmienia się nie do poznania. Zamiast asfaltowej drogi jedzie się teraz szeroką brukowaną drogą, z idealnie zachowaną kostką granitową. Taki bruk to można oglądać w Warszawie lub w Krakowie na Starówce, ale tu... w lesie? Ciągle jedziemy przecież przez młody las, a szeroka brukowana droga co jakiś czas ma skręt w boczne uliczki w lewo i w prawo, które także prowadzą do... lasu. Po kilkuset metrach dojedziemy do ronda im. kard. Wyszyńskiego i dopiero wówczas zobaczymy nieliczne współczesne budynki i kierunek w prawo na przejście graniczne. Teoretycznie jesteśmy w centrum nowoczesnej dzielnicy. Ale tu ciągle są drzewa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zasieki

Zasieki leżą w południowo-zachodniej części województwa lubuskiego. Administracyjnie należą do gminy Brody w powiecie żarskim. Zasieki leżą nad Nysą Łużycką. W tym miejscu rzeka stanowi granicę państwową pomiędzy Rzeczypospolitą a Republiką Federalną. Zasieki przez rzekę sąsiadują bezpośrednio z niemieckim miastem Forst.

historia tego miejsca sięga XIII wieku, kiedy zlokalizowano tu łużycką osadę Berge. Jako znaczny majątek ziemski Zasieki przez wieki należały do różnych rodów szlacheckich. W 1921 r. w rozwijającym się gospodarczo Forst wybudowano most na Nysie, który umożliwił rozwój miasta na prawym brzegu rzeki. Nowa dzielnica miasta przyjęła nazwę od istniejącej tu wsi Berge. Ta dzielnica miała gwieździsty układ ulic, które rozchodziły się od mostu Długiego. W latach 30. podjęto decyzję o ulokowaniu w tej części miasta wielkiej fabryki chemicznej. Jej produkcja była związana z przemysłem wojennym. Prace nad fabryką rozpoczęto w 1938 r., a zakończono w 1941. Podczas wojny wiele osób pracowało tu dla potrzeb wojska niemieckiego. Sama fabryka została tak zbudowana, aby jej istnienie było zakryte przed aliantami.

Reklama

Podczas działań wojennych dzielnica Berge zamieszkiwana przez 15 tys. mieszkańców została tylko nieznacznie zniszczona, choć leżące na lewym brzegu miasto Forst legło w gruzach. Pierwotnie Forst miało zostać nieodbudowane. Dopiero po powstaniu Niemieckiej Republiki Demokratycznej zapadła decyzja o odbudowie miasta. Dzieje prawobrzeżnej dzielnicy potoczyły się inaczej.

Barść w polskich granicach

Nysa podzieliła dotychczasowe miasto Forst pomiędzy dwa państwa. Niezniszczona dzielnica Berge znalazła się w granicach państwa polskiego. 31 maja 1945 r. Bronisław Podhorski - pierwszy pełnomocnik rządu RP na obwód żarski informował o nadaniu miastu Forst - Berge tymczasowej polskiej nazwy Barść lub Barszcz. - Gmina miejska Forst podzielona rzeką na dwie części została objęta administracją tylko w części leżącej na prawym brzegu Nissy (Nysy). Zgodnie ze stanem w dniu 12 maja pozostawiono w gromadach dotychczasowych sołtysów, mianowanych przez Komendę Wojenną. W gminach miejskich Żóraw (Żary), Forst, Gąsin (Jasień) mianowano burmistrzów - Polaków. Niemiecką nazwę miasta zastąpiono polską, tymczasową nazwą Barść lub Barszcz - raportował Podhorski.

Reklama

Pierwszym burmistrzem miasta Barść został p. Gil, który swój urząd pełnił do połowy 1946 r. Barść znika z wykazu miast w marcu 1946 r. w wyniku działalności Komisji Ustalania Nazw Miejscowości. Nazwa „Zasieki” pojawia się 7 maja 1946 r. zarządzeniem Ministra Administracji Publicznej i Ziem Odzyskanych. Nadal jednak istnieje niezniszczona substancja mieszkaniowa, którą przed wojną zamieszkiwało 15 tys. osób.

Jak zniknęło miasto?

W 1950 r. powstało województwo zielonogórskie, w skład którego weszły także Zasieki. Już po roku - w 1951 r. Wydział Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Wojewódzkiej Rady Narodowej w Zielonej Górze został zobowiązany do realizacji uchwały Prezydium Rządu RP w sprawie akcji rozbiórkowych na pokrycie potrzeb Państwowego Planu Inwestycyjnego. Odbudowujący się ze zniszczeń wojennych kraj potrzebował cegieł i innych materiałów budowlanych. Paradoksem było to, że na odbudowę w tym przypadku nie wystarczyło cegieł ze zniszczonych miast i wsi. Aby odbudować zniszczone miasta, należało rozebrać... niezniszczone miasto. W ten właśnie sposób piękne i nowoczesne miasto stało się wsią o szerokich brukowanych ulicach i kamiennych chodnikach.

W tym miejscu rodzi się słuszne pytanie. Czy w Barści - Zasiekach mieszkali jacyś Polacy? Rozwój miasta po wojnie zatrzymało kilka czynników. Od samego początku nie cieszyło się ono większym zainteresowaniem osiedlających się tu rodaków. Poważnym ograniczeniem był fakt położenia miasta w bezpośredniej strefie przygranicznej. Ważny wpływ na brak zasiedlenia miał także fakt braku stabilizacji społeczno-politycznej w tym rejonie w pierwszych miesiącach po wojnie. Jednak najważniejszą przeszkodą był problem natury technicznej. Miasto posiadało nowoczesną kanalizację, jednak kolektor ściekowy znajdował się po niemieckiej stronie nieodbudowywanego wówczas miasta. Te czynniki zahamowały rozwój miasta. Po wojnie nie zostało więc ono w pełni zasiedlone.

Reklama

Dziś Zasieki zamieszkuje prawie 400 mieszkańców. Kilka lat temu zlikwidowano tu szkołę podstawową i straż graniczną. Od 1995 r. Zasieki mają opracowany aktualny Plan Zagospodarowania Przestrzennego, a Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Gminy Brody zakłada odbudowę miasta Zasieki. Docelowo ma tu mieszkać 5 tys. mieszkańców.

Są na naszym terenie miasta, których nigdy po wojnie nie odbudowano. Tak jest w przypadku starego miasta w Kostrzynie. Ale jest tu także miasto, które wojnę przetrwało, a zniszczono je po wojnie. Kto wie, może i Barść kiedyś odżyje?

2013-02-15 15:06

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katania św. Agaty

Katania - drugie co do wielkości miasto Sycylii, położone nad Morzem Jońskim, u podnóża Etny. Sąsiedztwo wulkanu nigdy nie było dla Katanii bezpieczne, nic dziwnego, że mieszkańcy miasta podczas erupcji Etny czy trzęsień ziemi uciekali się do pomocy św. Agaty. To jej miasto rodzinne, tu przyszła na świat ok. 235 r. i tu, broniąc wiary chrześcijańskiej, poniosła śmierć męczeńską za panowania cesarza Decjusza

Jak głosi tradycja, w czasie tortur, jakim poddał Agatę namiestnik Kwincjan, a podczas których odcięto jej piersi, miasto nawiedziło trzęsienie ziemi. Zginęło wówczas wielu pogan. W katedrze w Katanii, nazywanej Duomo Santa Agata, znajdują się relikwie Świętej. Po raz pierwszy św. Agata interweniowała w sprawie swego miasta w rok po swojej śmierci, którą poniosła prawdopodobnie ok. 250 r. Gdy niedługo potem wybuchła Etna, mieszkańcy miasta wyszli podobno naprzeciw spływającej lawie z welonem Męczennicy. Jak przekazuje tradycja, powstrzymało to strumień lawy. Odtąd św. Agata czczona jest jako patronka Katanii, a jej welon przechowywany jest jako drogocenna relikwia.

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Beata Szydło: Unię Europejską trzeba zreformować, ale trzeba to zrobić zgodnie z traktatami

2024-04-30 07:16

[ TEMATY ]

Beata Szydło

Łukasz Brodzik

YouTube

Rozmowa z Beatą Szydło

Rozmowa z Beatą Szydło

Unię Europejską trzeba zreformować, ale trzeba to zrobić zgodnie z traktatami - twierdzi w rozmowie z portalem niedziela.pl była premier Beata Szydło.

Jak dodaje europoseł Prawa i Sprawiedliwości nasz kontynent staje się coraz mniej konkurencyjny pod względem gospodarczym, ale problemów jest więcej, chociażby z demografią.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję