Reklama

Zanim przyjdziesz na świat

W naszym regionie istnieje szeroki wybór różnego typu szkół rodzenia. Są to szkoły przyszpitalne, prywatne, przy stowarzyszeniach i fundacjach, a także we wspólnotach parafialnych. Ideą naczelną wszystkich szkół jest dobro dziecka i kobiety rodzącej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wychodząc naprzeciw potrzebom kobiet w stanie błogosławionym dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin naszej diecezji, ks. dr Andrzej Cieślik w ramach Fundacji dla Rodziny postanowił utworzyć miejsce, dzięki któremu przyszłe mamy lepiej przygotowane będą do porodu, zaś ojcowie chętniej i bez większych obaw zdecydują się na „wspólne rodzenie”.
Pierwsze zajęcia w nowej szkole rodzenia, której siedziba mieścić się będzie w Diecezjalnym Centrum Służby Życiu i Rodzinie przy ul. Skautów 1 odbędą się już w styczniu 2010 r.
„W Polsce szkoły rodzenia rozpropagował prof. Włodzimierz Fijałkowski. Jako pierwszy zauważył potrzebę takiej formy przedporodowej edukacji. W naszej diecezji od kilku lat działa szkoła rodzenia „Cud życia” przy parafii Chrystusa Króla w Będzinie, która cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Takiego miejsca zdecydowanie brakowało w stolicy diecezji, stąd od pomysłu szybko przeszliśmy do realizacji” - wyjaśnia ks. Cieślik. Zajęcia w sosnowieckiej szkole rodzenia będą miały charakter ruchomy, w zależności od potrzeb uczestników. Chętni mogą rejestrować się od poniedziałku do piątku, w godz. od 10 do 13.30 pod nr. tel. 32-269-51-70.

Uwierzyć w siebie

Większości osób uczestnictwo w zajęciach znacznie podnosi komfort psychiczny. „Jeżeli zdecydujesz się na uczestnictwo w zajęciach szkoły rodzenia, spotkasz tam innych ludzi, w podobnej sytuacji. Będziesz miała szansę uzyskiwania na bieżąco odpowiedzi na nurtujące cię pytania, możliwość uwierzenia w siebie poprzez poszerzenie wiedzy i nabycie umiejętności niezbędnych w czasie porodu. Zajęcia w szkole rodzenia dadzą ci możliwość lepszego zrozumienia procesu porodu oraz zwiększą szansę udziału twojego męża w momencie porodu i chwilach po narodzinach dziecka. Być może uczestnictwo w zajęciach umocni także twoją wiarę w rodzicielskie umiejętności, tak bardzo potrzebne po narodzeniu dziecka. Korzystanie z zajęć szkoły rodzenia przyniesie ci również fizyczne korzyści podczas porodu” - zachęca Małgorzata Skowron, położna z 30-letnim doświadczeniem, instruktor w będzińskiej i sosnowieckiej szkole rodzenia.
Badań na ten temat przeprowadzono już bardzo wiele. Wskazują one, że długość porodu kobiety nieprzygotowanej, rodzącej po raz pierwszy wynosi około 8-12 godzin, natomiast kobieta przygotowana do porodu rodzi 6-8 godzin. U kobiet przygotowanych do porodu mniejsze jest prawdopodobieństwo uszkodzenia szyjki macicy (zdarza się u około 25 proc. kobiet nieprzygotowanych i tylko u 6 proc. kobiet przygotowanych do porodu). Mniejsza jest również potrzeba zastosowania znieczulenia podczas porodu czy utrata krwi podczas rodzenia. Trzykrotnie rzadziej występują porody operacyjne. U kobiet przygotowanych do porodu dwukrotnie zwiększa się szansa urodzenia dziecka bez nacinania krocza, a powrót do pełnej sprawności fizycznej po porodzie jest znacznie szybszy.

Matczyne smutki

Nowo powstała szkoła rodzenia zapewnia fachową kadrę, gwarantuje ciekawy program prelekcji, a nade wszystko miłą, ciepłą, rodzinną atmosferę. Osoby prowadzące zadbają o domowy klimat na zajęciach. „Chodzi o to, aby rodzice czuli się tutaj jak w rodzinie, a nie jak w szpitalu czy przychodni. Nie omawiamy suchych faktów, ale wprowadzamy audiowizualizację; zajęcia są «na luzie», ale bardzo wiarygodne, bez obiecanek, że wszystko będzie dobrze lub że na pewno będzie strasznie” - mówi p. Skowron. Szkoła zapewnia dobrowolność w wyborze tematów. Wiąże się to z faktem, że uczestniczący w zajęciach rozpoczynać je będą na różnych etapach ciąży. W szkole prowadzone będą wykłady nt. rozwoju dziecka, przebiegu ciąży i porodu. Wiele informacji dotyczyć będzie zadań praktycznych, dotyczących opieki nad noworodkiem (np. nauka kąpieli, przewijania), radzenia sobie z problemami, z emocjami, a także wiadomości z zakresu karmienia piersią. Kobietom przedstawione zostaną sposoby oddychania podczas porodu, z równoczesnym uwzględnieniem indywidualnych potrzeb danego organizmu. „Dużą uwagę zwracać będziemy także na psychikę kobiety rodzącej. Mówi się o tzw. smutkach matczynych, które rozpoczynają się miedzy 3 a 5 dobą po porodzie. Ekspresja emocjonalna w czasie ciąży jest wielka, dlatego na tę stronę zwrócimy szczególną uwagę” - zaznacza p. Małgosia. Dużo miejsca poświęcimy też omówieniu porodów w pozycjach wertykalnych i wszystkich innych rodzajach porodu - w wannie, zabiegowym, w domu, w szpitalu, itd. Zajęcia wzbogacane będą filmami, slajdami, a ćwiczenia gimnastyczne odbywać się będą przy pomocy odpowiednich rekwizytów: worków sako, poduszek, wałków oraz piłek. Wiele miejsca poświęcimy też ojcom pragnącym uczestniczyć w narodzinach swoich dzieci, którzy, jak wynika z doświadczeń, na zajęcia przychodzą niejednokrotnie z obawami i niepokojem” - dodaje.
Wiedzę na temat ciąży, porodu i okresu poporodowego najlepiej zacząć zdobywać już w najwcześniejszych tygodniach ciąży, gdyż pozwala to uniknąć błędów, które kobiety popełniają w pierwszym trymestrze, a wynika to po prostu z niewiedzy. W szkole każda mama otrzyma wsparcie i fachową pomoc zarówno w okresie ciąży, jak i po urodzeniu dziecka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Św. Franciszku, naucz nas nie tyle szukać pociechy, co pociechę dawać, nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć, nie tyle szukać miłości, co kochać!

Wszechmogący, wieczny Boże, któryś przez Jednorodzonego Syna Swego światłem Ewangelii dusze nasze oświecił i na drogę życia wprowadził, daj nam przez zasługi św. Ojca Franciszka, najdoskonalszego naśladowcy i miłośnika Jezusa Chrystusa, abyśmy przygotowując się do uroczystości tegoż świętego Patriarchy, duchem ewangelicznym głęboko się przejęli, a przez to zasłużyli na wysłuchanie próśb naszych, które pokornie u stóp Twego Majestatu składamy. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Ku czci św. Jadwigi Śląskiej

2025-10-01 12:31

Archiwum parafii

Obraz św. Jadwigi Śląskiej z trzebnickiej bazyliki

Obraz św. Jadwigi Śląskiej z trzebnickiej bazyliki

Przed nami uroczystości jadwiżańskie w Trzebnicy. Rozpocznie je koncert muzyki sakralnej pt. „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”, który odbędzie się 5 października w bazylice pw. św. Bartłomieja Apostoła i św. Jadwigi Śląskiej.

– To już siódmy koncert muzyki sakralnej w Trzebnicy. Wszystko zaczęło się w 2019 r. i później, mimo pandemii, było kontynuowane. W 2020 r. koncert był uczczeniem 100. rocznicy urodzin papieża, później odbył się jako dziękczynienie za beatyfikację o. Jordana, założyciela salwatorianów. Natomiast w ubiegłym roku koncert ten otwierał uroczystości jadwiżańskie. Tak jest też obecnie – mówi ks. prof. Bogdan Giemza, salwatorianin.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję