Reklama

Obchody 885. rocznicy chrztu Pyrzyczan

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Patronem Pyrzyc od 10 czerwca 2006 r. jest św. Otton z Bambergu. On to przed 885 laty przybył do tego pierwszego znaczniejszego grodu na ziemi pomorskiej pod władztwem książąt z rodu Gryfitów, by rozpocząć misję chrystianizacyjną wśród mieszkańców Pomorza Zachodniego. Trwająca od 2 do 20 czerwca 1124 r. misja uwieńczona została powodzeniem. Ludność tego grodu w liczbie ok. 500 osób (inny biograf św. Ottona mówi o liczbie 7000 osób) została ochrzczona. W miejsce zniszczonej świątyni pogańskiego bóstwa zbudowano kościół, pozostawiając przy nim kapłana.
Pamiątkę tych wydarzeń obchodzono w czerwcu w Pyrzycach, organizując uroczystości świeckie i kościelne. Te ostatnie odbyły się w dniach 13-14 czerwca w parafii pw. św. Ottona. O relację z ich przebiegu poprosiłem proboszcza tej parafii, ks. Tadeusza Zacharę TChr.
„Mszę św. o północy odprawił abp Andrzej Dzięga. O jej odprawienie w imieniu mieszkańców Pyrzyc poprosił burmistrz Kazimierz Lipiński. Wręczając kwiaty na powitanie Księdzu Arcybiskupowi, przekazał mu też wydaną książkę «Pyrzyce i okolice poprzez wieki» napisaną przez prof. Edwarda Rymara. Po wygłoszonej przez abp. Dzięgę homilii odbyło się odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. Na prośbę Księdza Arcybiskupa wierni podchodzili indywidualnie do chrzcielnicy, każdy się żegnał i wypowiadał słowa: «Przyrzekam aż do końca życia trwać w mojej wierze». To był ważny moment naszych uroczystości. Następnego dnia o godz. 10.45 rozpoczęła się Msza św. dziękczynna sprawowana w języku łacińskim przez wyjątkowego gościa. Był nim przybyły z Bambergu abp Ludwig Schick. W koncelebrze towarzyszyli mu abp Andrzej Dzięga i bp Marian Błażej Kruszyłowicz, a także księża z zaprzyjaźnionych parafii”.
W homilii gość z Niemiec wspominał swoje spotkania z papieżem Janem Pawłem II i jego niezrealizowane pragnienie odwiedzenia grobu Apostoła Pomorza. Nawiązał do obchodzonej w Polsce 20. rocznicy nastania nowego porządku społecznego po obaleniu komunizmu. Abp Schick stwierdził, że uroczystości w Gdańsku, Krakowie i Warszawie pozostały w Europie prawie niezauważone. „Chciałbym dzisiaj świadomie do nich powrócić i wyrazić narodowi polskiemu moje uznanie i wdzięczność. Wydarzenia, jakie miały miejsce w czerwcu 1989 r., stały się początkiem nowego ładu w Europie. Nam, Niemcom, przyniosły one obalenie muru berlińskiego, zerwanie żelaznej kurtyny oraz ponowne zjednoczenie. Papież Jan Paweł II poprzez swoje duchowe wsparcie oraz dzięki moralnemu autorytetowi odegrał w tym procesie decydującą rolę”. Dziękował za to, że wiara chrześcijańska oraz Kościół katolicki, odwaga i zdecydowanie Polaków i Polski zmieniły oblicze Europy. „Należycie do grona ojców nowego ładu. Razem z wami możemy dzisiaj cieszyć się wolnością, demokracją i nowym porządkiem społecznym, czemu początek dał rok 1989. Wy, Polacy, współdziałaliście również w zjednoczeniu Niemiec” - mówił.
Abp Schick przewodniczy komisji polsko-niemieckiej odpowiedzialnej za kontakty między obydwoma episkopatami, stąd wypowiedział się także na temat stanu wzajemnych stosunków miedzy naszymi narodami. „Wciąż pojawiają się nowe faktory zakłócające relacje polsko-niemieckie, czego niestety także i dziś doświadczamy. Jednak jako chrześcijanie i jako Kościół nie możemy poddawać się zniechęceniom czy pozwolić się zastraszyć. Przeciwnie, jesteśmy wezwani do tego, by wspólnie wspierać i szerzyć Ewangelię oraz zawarte w niej wartości, zwłaszcza wśród ludzi młodych w następnych pokoleniach. W ten sposób pozostaniemy chrześcijanami, a jednocześnie dobrymi sąsiadami, zjednoczonymi w sprawiedliwości, wolności i pokoju”.
Arcybiskup Bambergu przybył do Pyrzyc z najcenniejszym darem, jakim są relikwie św. Ottona. Ma on nadzieję, że ten dar przyczyni się do pogłębienia dobrych stosunków między Bambergiem, Szczecinem i Pyrzycami oraz jeszcze bardziej połączy nas w wyznawaniu wspólnej wiary oraz w chrześcijańskim życiu. Zachęcił, by każdy wypowiedział podczas ceremonii przekazania i przyjęcia relikwii słowa: „Pozostaniemy wierni katolickiej wierze naszych ojców i przekażemy ją dalej naszym potomnym”. Na zakończenie uroczystości abp Schick pobłogosławił wiernych relikwiami św. Ottona.
Ks. prob. Tadeusz Zachara jako kustosz relikwii Ottonowych przygotuje dla nich stosowny relikwiarz, który znajdzie godne miejsce w pyrzyckim kościele pw. Wniebowzięcia NMP. Tym samym Pyrzyce stały się trzecim miejscem w archidiecezji posiadającym relikwie Apostoła Pomorza. Znajdują się one już w bazylice katedralnej pw. św. Jakuba w Szczecinie oraz konkatedrze pw. św. Jana Chrzciciela w Kamieniu Pomorskim.
Prologiem do relacjonowanych wydarzeń w Pyrzycach była uroczystość w pobliskim Brzesku Szczecińskim. 3 czerwca sprawowano tam Mszę św. przy symbolicznym krzyżu św. Ottona. Prof. Edward Rymar, badacz średniowiecza, uznaje Brzesko za prawdopodobne miejsce ochrzczenia pierwszych trzydziestu Pomorzan przed przybyciem ekipy misyjnej do pyrzyckiego podgrodzia. Ks. January Żelawski, kustosz sanktuarium w Brzesku, dziękował obecnemu na Mszy św. burmistrzowi Pyrzyc Kazimierzowi Lipińskiemu za odnowienie tego miejsca.
W obchodach aktywnie brało udział najmłodsze pokolenie. W Brzesku dzieci z tamtejszej Szkoły Podstawowej prezentowały sylwetkę Świętego. W Pyrzycach młodzież z gimnazjum i technikum z pochodniami maszerowała przez miasto do Studzienki św. Ottona. Tam w widowisku słowno-muzycznym prezentowała wydarzenia sprzed 885 lat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lourdes: czy maryjna procesja trafi na listę UNESCO?

2025-10-01 08:23

[ TEMATY ]

Lourdes

Adobe Stock

Sanktuarium w Lourdes chce wpisać maryjną procesję z lampionami na listę niematerialnego dziedzictwa Francji. Nabożeństwo, które w sezonie pielgrzymkowym odbywa się tam każdego wieczoru, ma swoje odpowiedniki w maryjnych parafiach na całym świecie.

W Lourdes rozpoczyna się właśnie największe tegoroczne wydarzenie – pielgrzymka różańcowa z udziałem 17 tys. pielgrzymów ze wszystkich stron Francji. Możliwe, że wkrótce sanktuarium, które jest trzecim najliczniej odwiedzanym miejscem kultu na świecie, zyska nowe zainteresowanie także poza kręgiem wierzących. Wszystko za sprawą pomysłu, by wieczorną procesję z lampionami wpisać na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

"Z błogosławieństwem papieskim będzie nam na pewno łatwiej"

2025-10-01 15:23

[ TEMATY ]

Namalować katolicyzm od nowa

Leon XIV

commons.wikimedia.org

Pomysłodawca przedsięwzięcia Dariusz Karłowicz

Pomysłodawca przedsięwzięcia Dariusz Karłowicz

Papież Leon XIV pobłogosławił projektowi „Namalować katolicyzm od nowa”. Jego inicjatorzy Dariusz Karłowicz i Joanna Paciorek 1 października, podczas audiencji generalnej w Watykanie podarowali papieżowi obraz Maryi z Dzieciątkiem pędzla wybitnej krakowskiej artystki Beaty Stankiewicz.

- Słowa papieża były bardzo serdeczne, prosił byśmy odnawiali kulturę w duchu chrześcijańskim, co będziemy starali się urzeczywistniać. Z błogosławieństwem papieskim będzie nam na pewno łatwiej - powiedział tuż po audiencji dr Dariusz Karłowicz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję