Reklama

Franciszek

Watykan: papież Franciszek przewodniczył Liturgii Męki Pańskiej

Prawdziwą wszechmocą Boga jest całkowita niemoc Kalwarii - powiedział kard. Raniero Cantalamessa w bazylice św. Piotra w Watykanie w czasie Liturgii Męki Pańskiej. Przewodniczył jej papież Franciszek.

2024-03-29 20:15

[ TEMATY ]

Watykan

Wielki Piątek

papież Franciszek

PAP/ETTORE FERRARI

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozpoczęła się ona w ciszy. Ojciec Święty, ubrany w czerwony ornat, procesjonalnie podjechał na wózku inwalidzkim przed ołtarz główny świątyni i modlił się w ciszy. Następnie z miejsca przewodniczenia odczytał modlitwę rozpoczynającą Liturgię Słowa. Po wysłuchaniu przez zgromadzonych odśpiewanego po łacinie opisu męki i śmierci Jezusa Chrystusa z Ewangelii według św. Jana kazanie, zgodnie z tradycją tego dnia, wygłosił nie papież, lecz kaznodzieja Domu Papieskiego, którym od 44 lat jest włoski kapucyn, kard. Raniero Cantalamessa.

Stwierdził, że wywyższenie Jezusa na krzyżu pozwala poznać kim jest Bóg. „Mamy do czynienia z całkowitym obaleniem ludzkiej idei Boga i, do pewnego stopnia, również starotestamentowej idei Boga. Jezus nie przyszedł po to, by poprawiać i udoskonalać ideę Boga ukształtowaną przez ludzi, ale w pewnym sensie, by ją obalić i objawić prawdziwe oblicze Boga” - tłumaczył włoski kapucyn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wskazał, że Bóg jest wszechmocny, ale w obliczu ludzkich stworzeń „jest pozbawiony jakiejkolwiek zdolności, nie tylko ograniczającej, ale także obronnej”. „Nie może przejąć władzy, aby im się narzucić. Nie może zrobić nic poza uszanowaniem, w nieskończonym stopniu, wolnego wyboru ludzi. I tak właśnie Ojciec objawia prawdziwe oblicze swojej wszechmocy w swoim Synu, który klęka przed uczniami, aby umyć im nogi; w Tym, który sprowadzony do najbardziej radykalnej niemocy na krzyżu nadal miłuje i przebacza, nigdy nie potępiając” - zaznaczył papieski kaznodzieja dodając, że „prawdziwą wszechmocą Boga jest całkowita niemoc Kalwarii”.

„Cóż to za lekcja dla nas, którzy mniej lub bardziej świadomie zawsze chcemy się popisywać! Cóż to za lekcja szczególnie dla możnych tej ziemi! Dla tych spośród nich, którzy nawet nie myślą o służbie, a jedynie o władzy dla samej władzy” - zauważył 90-letni kardynał.

Zastanawiał się „czy triumf Chrystusa w Jego zmartwychwstaniu nie obala tej wizji, potwierdzając niezwyciężoną wszechmoc Boga”. Przyznał, że tak, „ale w zupełnie innym sensie niż przywykliśmy myśleć”. „W ten sposób chciał nam powiedzieć, że po cierpieniu nie należy oczekiwać zewnętrznego, widzialnego triumfu, takiego jak ziemska chwała. Triumf jest dany w tym, co niewidzialne i jest nieskończenie wyższego rzędu, ponieważ jest wieczny! Dowodem tego są męczennicy dnia wczorajszego i dzisiejszego” - podkreślił kaznodzieja Domu Papieskiego.

Reklama

Przypomniał, że w przeszłości chętnie mówiono o „Kościele triumfującym”, wspominając „powody historyczne”. „Dziś zdajemy sobie sprawę, jak bardzo ten rodzaj triumfu różnił się od triumfu Jezusa. Nie osądzajmy jednak przeszłości. Zawsze grozi nam, że będziemy niesprawiedliwi osądzając przeszłość z mentalnością teraźniejszości” - przestrzegł włoski kapucyn.

W rozbudowanej Modlitwie Powszechnej proszono Boga w intencjach całego świata: za Kościół, papieża, wszystkie stany Kościoła, katechumenów, o jedność chrześcijan, za żydów, niewierzących w Chrystusa, niewierzących w Boga, rządzących państwami oraz za „strapionych i cierpiących”.

Do tych tradycyjnych 10 wezwań po raz kolejny dołączono modlitwę w intencji „cierpiących z powodu wojny”: „Módlmy się za narody rozdarte okrucieństwem wojny. Niech ich łzy i krew ofiar nie będą przelane na próżno, ale przyspieszą erę pokoju, która wypływa z chwalebnych ran Chrystusa Jezusa. Miłosierny i mocny Boże, który wygaszasz wojny i poniżasz pysznych, oddal jak najszybciej od ludzkości okrucieństwa i łzy, aby wszyscy mogli naprawdę być nazywani Twoimi dziećmi. Przez Chrystusa Pana naszego”.

Kolejną częścią Liturgii Męki Pańskiej była adoracja krzyża. Przy trzykrotnie powtórzonym śpiewie: „Oto drzewo Krzyża, na którym zawisło Zbawienie świata” diakon podnosił w górę krucyfiks, który niósł nawą główną bazyliki, a wierni klękali. Nastąpiła adoracja Krzyża: najpierw Franciszek ucałował postać Ukrzyżowanego, po czym ten gest, podchodząc do krucyfiksu, powtórzyli kardynałowie i niewielka grupa uczestników liturgii. Na koniec papież wzniósł krucyfiks w górę na chwilę adoracji dla wszystkich zgromadzonych.

Liturgię Męki Pańskiej zakończyła Komunia święta. Konsekrowane Hostie pochodziły z Mszy św. Wieczerzy Pańskiej, odprawionej w Wielki Czwartek, gdyż w Wielki Piątek Kościół katolicki nie sprawuje Eucharystii. W tej części liturgii papieża przy ołtarzu zastąpił prefekt Dykasterii ds. Duchowieństwa kard. Lazarus You Heung-sik z Korei Południowej.

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Marek Jędraszewski w Kalwarii Zebrzydowskiej: Nie można umywać rąk od Polski i św. Jana Pawła II

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Wielki Piątek

Archidiecezja Krakowska

– Za wszelką cenę trzeba unikać Piłatowych gestów. Nie można umywać rąk od Polski. Nie można umywać serc i umysłów od świetlanej postaci św. Jana Pawła II Wielkiego – mówił abp Marek Jędraszewski podczas tradycyjnego kazania przy stacji u Piłata na drodze krzyżowej w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę, że nad uwięzionym Jezusem odbyły się dwa sądy. Pierwszy z nich miał charakter ściśle religijny i odbył się w pałacu arcykapłana Kajfasza, który oskarżył Jezusa o bluźnierstwo, gdy ten przyznał, że jest Mesjaszem, Synem Bożym. Według obowiązującego wtedy prawa, wyrok Sanhedrynu musiał być zatwierdzony przez namiestnika rzymskiego Piłata. Jego wyrok był zatem ściśle polityczny, choć prokurator rzymski doskonale wiedział, że Jezusa oskarżano w sprawach religijnych i że był On całkowicie niewinny. – „To wasza rzecz”. Czyli, w konsekwencji – „to nie moja sprawa” – podsumował postawę Piłata metropolita krakowski zaznaczając, że dziś to zachowanie jest powielane przez tych, którzy pełniąc różne role społeczne i urzędy „uciekają od osobistej odpowiedzialności”.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję