Reklama

Jasna Góra

Paulini – mnisi wsłuchani w mowę krzyża

W głębi duchowości paulińskiej i w życiu każdego mnicha ukryta jest tajemnica krzyża. „Mądrość krzyża” obrał dla jednoczonych przez siebie pustelników naddunajskich bł. Euzebiusz z Ostrzyhomia, uznawany za założyciela Zakonu Paulinów. Odtąd przypomina ona paulinom o naśladowaniu Chrystusa, bezwarunkowym pójściu za ogołoconym Mistrzem, który jest posłuszny aż do śmierci krzyżowej. A Jasnogórski Wizerunek Maryi Prowadzącej do Chrystusa z bolesnymi rysami na twarzy przypomina, że była Ona pierwszą, która do końca trwała przy Synu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwotna nazwa wspólnoty paulinów, która w XIII w. powstała na Węgrzech brzmiała „Bracia Świętego Krzyża”. Wyrosła ona w XIII w. z ducha średniowiecznej mistyki krzyża, która streszczała się w pragnieniu św. Bernarda z Clairvaux, aby „Memoria passionis Christi” przeniknęła całą ludzką egzystencję i zmuszała do odpowiedzi życiem na Ukrzyżowaną Miłość. Pierwszy pauliński klasztor na Węgrzech otrzymał znamienny programowy tytuł - św. Krzyża.

W oparciu o „Euzebiuszową teologię krzyża”, zakonnicy paulińscy dawali zdecydowane świadectwo wierności charyzmatowi życia pokutnego zwłaszcza w najtrudniejszych momentach historii zakonu, jak np. w czasie najazdów tureckich, w okresie reformacji i kasat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Krzyż i zmartwychwstanie to dzielenie losu Jezusa. Co muszę ukrzyżować? Muszę ukrzyżować swoja grzeszną naturę, pyszną, egoistyczną, zachłanną naturę, tak skłonną do grzechu. Muszę zjednoczyć z krzyżem Chrystusa swoje niemoce, pokusy, walki duchowe, w które wchodzę, ratując dusze poszczególnych osób, rozgrzeszając, pomagając. Kapłan wychodzi na pierwszą linie frontu zjednoczony z krzyżem Chrystusa, jeżeli chodzi o walkę duchową o daną duszę. A zmartwychwstanie to zawsze upodobnienie do Chrystusa, bo cała historia życia kapłana ma być historią upodobnienia się do Niego – mówi jeden z zakonników, o. Jakub Szymczycha.

Reklama

Proces duchowej przemiany człowieka jest zawsze i wyłącznie związany z misterium paschalnym, bo jest w mocy Chrystusa. Także maryjny charakter paulińskiej duchowości prowadzi zawsze do Chrystusa, biali mnisi jak Maryja są wsłuchani w mowę krzyża. Jasnogórska Hodegetria wciąż wskazuje na Syna i podpowiada „uczyńcie wszystko, cokolwiek mój Syn wam powie” a żyć będziecie, zmartwychwstaniecie.

- Kiedy myślimy o tajemnicy Wielkiego Piątku, myślimy o szczególnym testamencie miłości Chrystusa, którym było powierzenie swojej Matki całej ludzkości poprzez św. Jana - przypomina o. Samuel Pacholski, Przeor Jasnej Góry.

Prawy policzek Matki Bożej na jasnogórskim obrazie znaczą dwie równoległe rysy, przecięte trzecią na linii nosa. Na szyi widocznych jest sześć cięć. To pozostałości po napadzie na klasztor w 1430 r. Banda rabusiów z Czech, Moraw i Śląska po włamaniu się do Kaplicy Matki Bożej zdjęła obraz z ołtarza, ograbiła go z kosztowności i pocięła szablami twarz Maryi. Drewniana podstawa obrazu rzuconego na podłogę pękła na trzy części. Obecna wersja Częstochowskiego Wizerunku pochodzi więc z lat 1431-1433, po restauracji dokonanej także przez malarzy z zachodniej Europy. Po odrestaurowaniu, a w dużej mierze namalowaniu wizerunku na nowo, zachowano rany na obliczu Matki Bożej, pokrywając cynobrem. Są one ważnym elementem Obrazu o bardzo silnej wymowie, o czym zapewniają rzesze pielgrzymów.

Reklama

- Paulini zostawili te rysy, aby każdy mógł się w nich odnaleźć. Życie nie jest łatwe, często porysowane i zranione. Kiedy patrzymy na te rany, widzimy, że Maryja jest bardzo do nas podobna, ale dostrzegamy również, że te rany mogą się zagoić – mówi o. Paweł Subik jeden z kustoszy Obrazu Nawiedzenia, czyli na co dzień odpowiedzialny za przebieg peregrynacji kopii Obrazu jasnogórskiego w diecezjach. Paulin zauważa, że te rany mają nam przypominać scenę spod krzyża, bo „tam Maryja bierze nas za swoje dzieci, przebacza, z jej serca wypływa miłość do każdego kto przyjmie Jezusa za swojego Pana i Boga”. - Jest jakoś łatwiej, gdy się patrzy na te rysy. Człowiek często zakłada maski, chce wyglądać pięknie, ale gdyby tak prześwietlić nasze życie, to zobaczylibyśmy, że wiele tam jest ran – mówi zakonnik i podkreśla, że jeśli tylko „pozwolimy Bogu wejrzeć na te nasze rany i oddamy Mu to, co nas boli, to On wleje tam swoją łaskę i miłość, będziemy potrafili przebaczyć winowajcom, którzy nas zranili, a przebaczyć to być człowiekiem wolnym i tym, który idzie za Bogiem”.

Papież Jan Paweł II określił maryjność paulinów mianem "charyzmatu jasnogórskiego". "Macie być szafarzami, wyrazicielami tej miłości, którą Bóg Przedwieczny przez Matkę swego Syna na tym miejscu, zwłaszcza na tym miejscu, chce obdarzać synów i córki narodu polskiego, a także jakże licznych pielgrzymów spoza granic Polski, z daleka i z bliska" - wyznaczał kierunek paulińskiej posługi podczas swojej pielgrzymki na Jasną Górę 19 VI 1983 r.

Jasna Góra jest więc też Górą Zmartwychwstania. Tu zmartwychwstawanie człowieka zawsze dokonuje się przez sakramenty, czyli przez działanie Boga w człowieku, a najważniejszym tego znakiem jest konfesjonał - to jedna z najważniejszych misji paulinów. Tylko w ubiegłym roku spowiednicy poświęcili pielgrzymom 20 tys. 522 godziny poprzez sprawowanie sakramentu pokuty i pojednania.

Paulini zapewniają o nieustannej modlitwie, aby tajemnica odkupienia wypełniła się w życiu każdego kto, duchowo czy fizycznie pielgrzymuje na Jasną Górę. - Ta tajemnica krzyża była i jest wciąż dla nas wielkim wezwaniem do świętości - podkreślają zakonnicy.

Mirosława Szymusik @JasnaGóraNews

2024-03-29 15:57

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Filmy na Wielki Post

Niedziela lubelska 11/2020, str. IV

[ TEMATY ]

film

Jasna Góra

Wielki Post

Wielkanoc

Kadr z filmu/ materiały promocyjne

Odtwórcy głównych ról: Zbigniew Zamachowski (mjr Grosicki) i Andrzej Seweryn (ks. Jan Zieja)

Odtwórcy głównych ról: Zbigniew Zamachowski (mjr Grosicki) i Andrzej Seweryn (ks. Jan Zieja)

Na ekrany kin trafiły filmy, które doskonale wpisują się w czas wielkopostnej drogi przygotowania do świąt wielkanocnych. Jeden z nich jest poświęcony kultowi Najświętszego Serca Pana Jezusa, drugi ukazuje niezwykłe losy ks. Jana Ziei.

Najświętsze Serce opowiada historię pisarki Lupe Valdes, która poszukuje inspiracji do książki i odkrywa tajemnicze wydarzenia. Ich śladem wyrusza do Francji, miejsca objawień, gdzie w szklanej trumnie spoczywa nietknięte przez czas ciało wizjonerki św. Małgorzaty Alacoque. 300 lat temu Jezus objawił jej swoje Serce i przekazał 12 obietnic dla ludzi, którzy będą Je czcić. Pisarka podejmuje prywatne śledztwo, podczas którego spotyka świętych i spiskowców, cuda i zbrodnie. Główna bohaterka prowadzi widza przez historię, która w małej francuskiej miejscowości rozpoczęła się przed trzema wiekami i mimo upływu czasu nie gaśnie, ale zatacza coraz szersze kręgi. Jest to pierwszy film w historii kina o Najświętszym Sercu Pana Jezusa. Produkcja zbiegła się w czasie z 100. rocznicą kanonizacji św. Małgorzaty Marii Alacoque oraz 100. rocznicą zawierzenia losów Polski Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, które miało miejsce 27 lipca 1920 r. na Jasnej Górze, gdy bolszewicy stali u bram Warszawy. Polska premiera filmu odbyła się 28 lutego. Na terenie naszej diecezji film wyświetlany jest m.in. w kinie studyjnym „Bajka” w Lublinie oraz w Puławach.
CZYTAJ DALEJ

Kobiety w USA przestają stosować tabletki antykoncepcyjne - donoszą media

2025-09-06 18:35

[ TEMATY ]

USA

antykoncepcja

hormonalna

tabletki

dalaprod/Fotolia.com

- Coraz więcej młodych Amerykanek kwestionuje sens przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych - wynika z obszernego materiału opublikowanego w liberalnym dzienniku The New York Times. W artykule zatytułowanym „Kim jestem bez antykoncepcji?” publicystka Emma Goldberg opisuje, jak pod wpływem podcastów, mediów społecznościowych i doświadczeń rówieśniczek kobiety zaczynają poddawać w wątpliwość to, co przez lata uchodziło za oczywistość.

CZYTAJ DALEJ

Maryja wskazuje i prowadzi do Jezusa

2025-09-07 17:42

Łukasz Romańczuk

Ołtarz kościoła w Borowie

Ołtarz kościoła w Borowie

Borów: Kościół wspominając narodziny Maryi przypomina, że Jej życie jest zapowiedzią i przygotowaniem miejsca dla przyjścia Chrystusa - mówił ks. Łukasz Romańczuk, podczas odpustu w dniu liturgicznego Narodzenia NMP.

Kościół w Borowie ma dwóch patronów. Jednym z nich jest Maryja, a drugim św. Wolfgang, którego w liturgii wspominamy pod koniec października. Podczas sumy odpustowej homilia wygłoszona przez ks. Łukasza Romańczuka wskazywała na Maryję, jako tę, która prowadzi do Jezusa. - Maryja, prosta dziewczyna z Nazaretu została wybrana na Matkę Jezusa. Jej przykład pokazuje, że małość nie jest przeszkodą dla Boga, ale szansą, aby moc Boża objawiła się w pełni - wskazał kaznodzieja, podając także za przykład św. Carlo Acutisa. - Ten młody chłopak z Włoch pokazuje każdemu z nas, że świętość jest dla każdego. Bóg uczynił go narzędziem, dzięki któremu jego życie i przeżywanie wiary staje się wzorem do naśladowania nie tylko dla ludzi młodych - wskazał ks. Romańczuk, dodając: - Mówił, że Eucharystia jest jego autostradą do nieba i w momencie, kiedy został kanonizowany, możemy śmiało powiedzieć, że jego pragnienie i nadzieje zostały spełnione.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję