Reklama

Rok Wiary – formacyjne zadania laikatu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyznawanie wiary w Trójcę Świętą – Ojca, Syna i Ducha Świętego – oznacza wiarę w jednego Boga, który jest miłością (por. 1 J 4, 8): Ojca, który w pełni czasów posłał swego Syna dla naszego zbawienia; Jezusa Chrystusa, który w tajemnicy swej śmierci i zmartwychwstania odkupił świat; Ducha Świętego, który prowadzi Kościół przez wieki w oczekiwaniu na chwalebny powrót Pana.
(Benedykt XVI, list apostolski “Porta fidei”, nr 1)

W Roku Wiary dany jest nam czas refleksji nie tylko nad zrozumieniem treści wiary, ale i też nad aktem powierzania się całkowicie Bogu, albowiem „Istnieje w istocie głęboka jedność między aktem, którym się wierzy, a treścią, z którą się zgadzamy …” (Porta fidei, 10). Wejście w rzeczywistość całkowitego oddania się Bogu otwiera serce człowieka na łaskę zrozumienia, że to co jest głoszone w Kościele Chrystusowym jest Słowem Bożym, gdyż „sercem przyjęta wiara prowadzi do sprawiedliwości, a wyznawanie jej ustami – do zbawienia” (Rz 10, 10). Wiara nie powinna być tylko przechowywana, ale powinna być nieustannie przekazywana. Nie istnieje w świecie mechanizm automatycznego przekazywania wiary, lecz musi być ona nieustannie głoszona. Akt głoszenia wiary musi płynąć z serca przepojonego uwielbieniem Chrystusa i chrześcijańską nadzieją, że „Tego Jezusa, którego ukrzyżowaliście, uczynił Bóg i Panem, i Mesjaszem” (Dz 2, 36).

Cytat z przemówienia św. Piotra jest rdzeniem i istotą radosnego orędzia, które głosi Kościół od wieków każdemu człowiekowi. Oznajmienie Piotra nie było tylko zwykłym przekazem faktów, ale realizacją obietnicy Boga i oczekiwań Izraela, a w konsekwencji człowieka na czas jego ziemskiego pielgrzymowania. Zmartwychwstanie Jezusa w nowym świetle ukazało godność człowieka i jego ostateczne przeznaczenie, bo tylko w „Nim znajduje pełny sens wszelka udręka i tęsknota ludzkiego serca” (Porta fidei, 13).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pokonanie śmierci otworzyło wrota do nowego życia, gdzie nie ma cierpienia i udręk doczesności, gdzie kończy się wiara i rozpoczyna się wieczność. Odpowiedzią więc wiary jest odkrywanie przez człowieka prawdziwej pełni życia, w którym prymat posiadania rzeczy i korzystania z nich, zostaje zastąpiony poznaniem prawdy oraz przylgnięciem do miłości, jaką nam na Krzyżu ofiarował Jezus Chrystus. Kościół (każdy z nas) winien nieść światu radosną prawdę o przyjęciu Wcielonego Boga ludzkich słabości, aby je zniweczyć mocą Zmartwychwstania.

Reklama

Orędzie Bożej Miłości stanowi więc sedno nowej ewangelizacji, zapoczątkowanej przez bł. Jana Pawła II, a wynikającej z potrzeby ukazania światu bóstwa Jezusa Chrystusa. Negacja tego faktu poddaje w wątpliwość wkroczenia Boga w ludzką, ziemską historię i prowadzi do kontestacji wcielenia, jako serca Ewangelii. Przed wspólnotami kościelnymi staje zadanie czynnego włączenia się w erę nowej ewangelizacji, która jest zadaniem nie dla wybranych, ale całej wspólnoty wierzących w Chrystusa.

Ukazywanie piękna i racjonalności naszej wiary, niesienie światła Boga człowiekowi naszych czasów w duchu pełnego przekonania, to naczelne zadanie misyjne laikatu. Słowo „wiary” może być zagrożone o tyle, o ile nie trafi na grunt wspólnotowy, nie zostanie zastosowane w praktyce, jako rzeczywistość prawdziwego życia. Pozwoli to na nowe odczytanie Ewangelii, która dla wielu ateistycznych ośrodków jest traktowana jako utopia. Stawanie się świadkami Chrystusa nie tylko na czas sprawowania sakramentów, ale i w codziennym życiu jest koniecznością dla realizacji celów nowej ewangelizacji.

W Roku Wiary lud Boży winien nieustannie kierować swój wzrok ku Jezusowi Chrystusowi, „który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala” (Hbr 12, 2). W Roku Wiary nie bójmy się angażować na rzecz głoszenia Ewangelii, mimo trudności i przeszkód, jakie się z tym będą wiązać. Pan Bóg oczekuje owoców, jakie z pewnością przyniesie Rok Wiary.

Esencją trudu nowoewangelizacyjnego niechaj będzie miłość do Boga i bliźniego, zawierająca w sobie cierpliwość, pokorę. Wtedy dopiero nasza ludzka egzystencja dojrzeje do prawdziwej i prawej, a najdoskonalszym owocem indywidualnym oraz wspólnotowym będzie wierność Chrystusowi oraz Jego Kościołowi, która musi być dochowana także w cierpieniu. W Roku Wiary, pozbywszy się złudzeń, jakie niosą ze sobą ideologiczne utopie, winniśmy z pokorną świadomością nieść światu światło Ewangelii, zachowując niezłomną pewność, że miłość Boga wcielona w Chrystusie jest silniejsza od zła, przemocy i śmierci.

Dzięki wierze wiemy, że Bóg przygotowuje dla wszystkich ludzi nowe niebo i nową ziemię, nowy świat, który jest naszą prawdziwą ojczyzną. Idąc dalej drogami doczesności miejmy w pamięci słowa Chrystusa: „Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt, 28, 20). Dziękując Jezusowi za Jego wierność wobec nas, bądźmy Mu wierni i my do ostatnich chwil ziemskiego pielgrzymowania.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z bł. Janem Pawłem II w Rok Wiary

Gościliśmy niedawno w redakcji kard. Stanisława Dziwisza, metropolitę krakowskiego, wieloletniego sekretarza bł. Jana Pawła II, człowieka legendę. Na redakcyjnym stole stała figura bł. Jana Pawła II. W rozmowie zauważyłem, że jest to figura na Rok Wiary dla polskiego Kościoła, dla naszych parafii, i zapytałem, jakby ją Ksiądz Kardynał nazwał. Bez namysłu odpowiedział: Świadek wiary. Podpisalibyśmy się wszyscy pod tym określeniem obydwiema rękami.
Ludzie potrzebują świadków, potrzebuje ich także wiara. W Roku Wiary nade wszystko będziemy szukać jej świadków, tych, którzy zawierzyli Panu Bogu całkowicie i szli - idą - przez życie z Bogiem. Jan Paweł II okazał się niezwykłym świadkiem wiary. Świadkiem tym bardziej przemawiającym, że wielu z nas znało go osobiście. Ale też wszyscy byliśmy z nim podczas jego pielgrzymek do ojczyzny, słuchaliśmy jego przemówień, widzieliśmy go rozmodlonego przy ołtarzu - także w Kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze, w Kalwarii Zebrzydowskiej, niekiedy w prywatnej kaplicy papieskiej w Watykanie.
Jana Pawła II jako szczególnego świadka wiary ukazywał nam w swoich tekstach zaprzyjaźniony z nim, dziś również już nieżyjący, ks. prof. Tadeusz Styczeń. Pod koniec życia Ojca Świętego mówił o nim, porównując go do Chrystusa w Getsemani, opuszczonego przez wszystkich. I wydaje się, że miał rację. Jan Paweł II bowiem, choć pod troskliwą opieką najbliższego otoczenia, w swoim cierpieniu i jednocześnie w wielkiej odpowiedzialności złożonej na jego ramionach był jednak sam, tak często niezrozumiany przez ludzi - także ludzi Kościoła, niedoceniany, a nawet lekceważony. Dlatego Ksiądz Profesor apelował, by być razem z cierpiącym Chrystusem i z cierpiącym Papieżem.
Dzisiaj patrzymy na Jana Pawła II będącego w chwale ołtarzy, błogosławionego, który w wizji uszczęśliwiającej widzi już bezpośrednio Boga w Trójcy Świętej Jedynego. Teraz możemy się do niego modlić. Jednocześnie tu, na ziemi, pozostawił nam on ogromną spuściznę, zawartą przede wszystkim w dokumentach papieskich i swoim nauczaniu podczas licznych pielgrzymek do ojczyzny. Zależało mu, by podźwignąć rodaków w chwilach trudnych, ale też pracować nad ich rozwojem, dlatego stawiał nam wymagania, podkreślał, jak ważne jest, by dostrzegać sprawy najważniejsze w życiu społecznym, rodzinnym i osobistym.
Przesłanie Jana Pawła II jest skierowane do nas wszystkich - do ciebie i mnie. Nie możemy tego nie zauważyć. Rok Wiary jest okazją, by zaczerpnąć z głębokości jego wiary i nietracącej na aktualności nauki.
Przedstawiamy zatem duszpasterzom oraz wszystkim, którym drogie jest dziedzictwo Jana Pawła II, pewną propozycję. Zaprośmy naszego błogosławionego Rodaka w postaci jego figury do swojego kościoła, kaplicy, sali parafialnej. Opustoszały nam przy drogach kapliczki. Gościły w nich kiedyś święte statuy, przy których modlili się ludzie, zwłaszcza w maju czy w czerwcu. Ileż było w Polsce figur św. Jana Nepomucena! Do dziś spotyka się je jeszcze przy naszych drogach czy mostach. Czyż nie nadszedł dogodny czas, żebyśmy w miejscach publicznych - przy drodze, w zabudowie domu czy ogrodu - ustawiali kapliczki z postacią Jana Pawła II?
Potrzebni są nam święci w swych znakach - figurze, płaskorzeźbie, obrazie. Oni przypominają nam rzeczy najważniejsze, kierują nasze myślenie we właściwą stronę. Monumentalne pomniki Jana Pawła II są kosztowne i wymagają szczególnej oprawy. Łatwiej o niewielką figurę Błogosławionego, umieszczenie jej w Roku Wiary - w porozumieniu z duszpasterzem - w powszechnej przestrzeni życia i otoczenie kultem. Nasza radość byłaby jeszcze większa, gdyby w Roku Wiary bł. Jan Paweł II był kanonizowany. Uobecnienie postaci naszego świętego Rodaka w miejscach naszego życia będzie z pewnością czymś ozdrowieńczym dla całego naszego narodu.
Bł. Janie Pawle II, który rozpoczynasz dla nas swój szczególny dyżur w Roku Wiary, spraw, prosimy, byśmy mogli ten czas przeżyć w największej łączności z Bogiem w Trójcy Świętej Jedynym. Wspieraj swoim wstawiennictwem u Boga nasze prośby i najlepsze intencje, wypraszaj Bożą pomoc i łaskę miłosierdzia dla tych, którzy ich najbardziej potrzebują. Niech Twoje „Totus Tuus” stanie się wzorem dla naszego umiłowania Boga oraz zawierzenia się Jemu, a Twoja jasna postać niech rozświetla nam mroki codzienności. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 16.): Śpij, Jasieńku, śpij

2024-05-15 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

Materiał prasowy

Czy da się zacumować okręt na środku morza? Czy Bóg mówi przez sny? I czy Boże Ciało przypadające w maju to jedyny związek Eucharystii z Maryją? Zapraszamy na szesnasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o roli Matki Bożej według św. Jana Bosko.

CZYTAJ DALEJ

Nowy biskup sosnowiecki: pewne wydarzenia wynikały ze słabego życia duchowego

2024-05-16 14:34

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

flickr.com

bp Artur Ważny

bp Artur Ważny

Pewne wydarzenia wynikały ze słabego życia duchowego, słabej relacji z Panem Bogiem i ludźmi - powiedział w czwartek w Radiu eM nowy biskup sosnowiecki Artur Ważny. W diecezji w ostatnich latach doszło do kilku skandali obyczajowych.

"To wpływa na naszą tożsamość, a kiedy znamy naszą tożsamość, to wiemy, co mamy robić. Jeśli ludzie nie wiedzieli, kim są, to robili różne dziwne rzeczy. Trzeba ten proces odwrócić, trzeba wrócić do źródła" – wyjaśnił gość Radia eM.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję