Reklama

Wiara

"Bliżej życia z wiarą"

Nie tylko Lourdes, Fatima, czy Guadalupe. La Vang - wietnamska Jasna Góra

Nie tylko Lourdes, Fatima, czy Guadalupe – Maryja przemówiła również w najbardziej niedostępnych rejonach wietnamskiej dziczy.

[ TEMATY ]

Matka Boża

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

La Vang śmiało można nazwać wietnamską Jasną Górą. Ściągają tu katolicy z całego kraju, by modlić się u stóp Matki Bożej z Dziecięciem, zwanej przez nich Świętą Wietnamu i Opiekunką Katolików. Historia tego miejsca i związanych z nim objawień sięga końca XVIII wieku, gdy na tamtejszych katolików spadły okrutne prześladowania, porównywalne z tym, czego doświadczyli pierwsi chrześcijanie z rąk pogan. Dlaczego Maryja ukazała się Wietnamczykom? Czy Jej orędzie przemawia również do nas, ludzi żyjących obecnie w Europie?

Krwawe prześladowania

Mieszkańcy Półwyspu Indochińskiego chętnie przyjmowali chrześcijaństwo, do „nowej” wiary masowo garnęli się szczególnie Wietnamczycy. Wszystko wskazywało na to, że kraj ten w niedalekiej przyszłości stanie się ostoją katolicyzmu dla Azji. Kres temu położyły wyjątkowo krwawe prześladowania, które rozpoczęły się pod koniec XVIII stulecia i trwały niemal wiek. W tym czasie męczeńską śmierć poniosło ponad 130 tys. katolików, a inne szacunki mówią nawet o 300 tys. niewinnych ofiar. Oprawcy zgotowali wietnamskim katolikom piekło na ziemi – mordowano całe wioski, w których znajdowali się wyznawcy Chrystusa. Wielu z nich ginęło w wymyślnych męczarniach. By nie wpaść w ręce siepaczy, wierni zaczęli szukać schronienia w niedostępnych rejonach kraju. Największy azyl dla prześladowanych chrześcijan powstał w dżungli w środkowym Wietnamie, w miejscu zwanym dziś La Vang. Tu uciekinierów pocieszała sama Maryja. Do pierwszego objawienia w wietnamskiej dżungli doszło w sierpniu 1798 r., czyli wraz z rozpoczęciem prześladowań.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tajemnicza kobieta

Katolikom, którzy schronili się w dżungli, doskwierały głód i choroby, które w tropikalnym klimacie błyskawicznie się rozprzestrzeniały. Każdego dnia mierzyli się również z atakami dzikich zwierząt. Cechą charakterystyczną wietnamskiego katolicyzmu była wierność Maryi, dlatego w chwilach największej próby, nocami, oddawali się modlitwie różańcowej, prosząc Maryję o pocieszenie i pomoc w walce z plagą chorób. Odpowiedź przyszła błyskawicznie. Pewnej nocy grupie osób modlących się na polanie, w pobliżu starego figowca, ukazała się tajemnicza kobieta z dzieckiem tulonym w ramionach. Ubrana była w suknię i długą pelerynę, a na głowie wyróżniało się charakterystyczne dla wietnamskich kobiet okrągłe nakrycie głowy. Kobietę i dziecko otaczała światłość. Tajemniczym postaciom towarzyszyli dwaj aniołowie. Modlący się nie mieli wątpliwości – to Maryja przyszła ich pocieszyć. Kobieta mówiła: „Bądźcie pewni, bądźcie zadowoleni ze swojego cierpienia”. Poza dodaniem otuchy wyraźnie dostrzegalny był praktyczny wymiar przyjścia Maryi. Matka Boża przyniosła skuteczne rozwiązanie problemów ukrywającej się wspólnoty – wskazała roślinę, której liście po ugotowaniu posłużyły jako lekarstwo. Maryja objawiała się w tym miejscu wielokrotnie, aż do ustania prześladowań.

Reklama

Obietnice Maryi

Po wizycie Matki Bożej w miejscu objawień wzniesiono kapliczkę, do której błyskawicznie zaczęli pielgrzymować wierni z najodleglejszych nawet zakątków kraju. Droga do niej była trudna i ryzykowna, na pielgrzymów czekali królewscy urzędnicy i żołnierze, gorliwie wykonujący dekret o prześladowaniach, czyhały również dzikie zwierzęta mieszkające w dżungli. Dlaczego ludzie z narażeniem życia przemierzali dziesiątki kilometrów? Z szacunku do Maryi i by wypełniły się Jej obietnice. Maryja już podczas pierwszego objawienia zapowiedziała uciśnionym katolikom, że wszyscy, którzy będą przychodzić na miejsce objawień, aby się modlić, otrzymają łaskę wysłuchania, a ich prośby zostaną spełnione. Jest to przesłanie skierowane nie tylko do wietnamskich chrześcijan, ale do każdego ucznia Chrystusa. Maryja jest najskuteczniejszą Pośredniczką. Przykład z La Vang jest kolejnym tego potwierdzeniem. Maryja nie pozostawia swoich dzieci, opiekuje się nimi nawet w chwilach największej próby.

Reklama

Pamięć o objawieniach trwa

Ze względu na burzliwy przebieg prześladowań bezpośrednie relacje naocznych świadków objawień w La Vang uległy zniszczeniu, jednak tradycja i żywa wiara przetrwały. Obecnie La Vang jest duchowym sercem Wietnamu. Mieści się tu narodowe sanktuarium maryjne i każdego roku pielgrzymują do niego dziesiątki tysięcy wiernych.

Tekst pochodzi z archiwalnego numeru "Bliżej życia z wiarą". Najnowsza "Niedziela" do kupienia wraz z tygodnikiem "Bliżej życia z wiarą": Zobacz

2023-10-13 21:17

Ocena: +17 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O prawdziwej pobożności maryjnej

Niedziela Ogólnopolska 33/2020, str. 25

[ TEMATY ]

Matka Boża

Bożena Sztajner/Niedziela

Tego roku 16 lipca był deszczowy. To jednak nie z powodu przemoknięcia i wychłodzenia organizmu przeszedł mnie dreszcz.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 16.): Śpij, Jasieńku, śpij

2024-05-15 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

Materiał prasowy

Czy da się zacumować okręt na środku morza? Czy Bóg mówi przez sny? I czy Boże Ciało przypadające w maju to jedyny związek Eucharystii z Maryją? Zapraszamy na szesnasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o roli Matki Bożej według św. Jana Bosko.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję