Reklama

Wieczór dialogu społecznego

O skutecznym ewangelizowaniu

26 listopada ub. r. w toruńskim Centrum Dialogu Społecznego odbyło się kolejne spotkanie z cyklu „Wieczory dialogu społecznego”, zorganizowane przez Zarząd Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej.
Ks. prof. dr hab. Waldemar Chrostowski podjął niezwykle szeroki temat „Kościół w świecie współczesnym: ewangelizacja - misja - dialog”. Poniżej chciałbym zaprezentować kilka myśli z wykładu, które wydały mi się szczególnie ważne i godne zastanowienia.

Niedziela toruńska 4/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Czy obecnie istnieją dziedziny, w których Kościół może być pomocą, drogowskazem, liderem dla współczesnego świata? - takie pytanie postawił na wstępie Prelegent. - Dla uważnego obserwatora wydarzeń odpowiedź jest oczywista: ludzkość, której ostatnie osiągnięcia w zakresie rozwoju techniki nie mają swego odpowiednika w dziejach, jak nigdy przedtem zagubiła zmysł moralny. Pod tym względem rola Kościoła jako stróża sumienia, a gdy trzeba to i znaku sprzeciwu, w ostatnich dziesięcioleciach była nie do przecenienia. Można ją porównać jedynie z wpływem, jaki Kościół wywarł na świat w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Nie sposób tu pominąć charyzmatycznego oddziaływania Jana Pawła II - Papieża, który prowadzi dialog ze światem na wszystkich możliwych płaszczyznach. - W przyszłości trudno będzie zarzucić temu Papieżowi jakiekolwiek zaniechania - powiedział ks. Chrostowski. - Jednocześnie jakże wielu - również w Polsce! - jest takich, którzy na nauczanie Jana Pawła II odpowiadają lekceważeniem, obojętnością czy wręcz wrogością. Będziemy się uczyli tego pontyfikatu ex post - dodał Prelegent.
Ewangelizacja, a więc obwieszczanie światu Dobrej Nowiny o Jezusie dokonuje się na dwóch płaszczyznach: słowa i życia według tego słowa, czyli świadectwa. Jak kiedyś powiedział Ojciec Święty, najskuteczniej ewangelizują świat ci, którzy najpierw ewangelizują samych siebie. Niezwykle ważne jest, aby ludzie wierzący mieli właściwy wizerunek Boga, a z tym, mimo wychowania w rodzinach katolickich i 12 lat katechezy szkolnej, bywa niekiedy bardzo źle - podkreślił ks. Chrostowski.
Innym ważnym aspektem ewangelizacji jest budowanie solidarności ludzi między sobą. Pod tym względem, zdaniem Prelegenta, Kościół w Polsce nie do końca sprostał wymaganiom ostatnich 14 lat. Znając mechanizmy rządzące kapitalizmem zachodnim, winien był trafniej przewidzieć niebezpieczeństwa polskich przemian społeczno-gospodarczych i wymóc na rządzących uwzględnienie potrzeb zwykłych obywateli. Źle jest - powiedział ks. Chrostowski - że ludzie żyjący w nędzy nie czują jeszcze większej troski ze strony Kościoła. Szkoda, że Kościół jeszcze głośniej nie piętnuje wołających o pomstę do nieba afer korupcyjnych i bezrobocia, że jeszcze natarczywiej nie budzi sumienia ludzi zamożnych, sytych. Problemem ewangelizacji w Polsce - podkreślił Prelegent - jest to, że więź wertykalna (z Bogiem) nie zawsze przeradza się w nacechowaną miłością i solidarnością więź horyzontalną (z ludźmi).
Bardzo ciekawe były przemyślenia Gościa dotyczące dialogu ekumenicznego z Żydami (warto pamiętać, że przez pewien czas ks. prof. Chrostowski był wiceprzewodniczącym Komisji Episkopatu ds. Dialogu z Judaizmem). Zdaniem Księdza Profesora owocny dialog ekumeniczny z Żydami uległ przerwaniu w latach 80. Dla katolików był to przede wszystkim dialog religijny, dla Żydów - polityczny. Strona żydowska dążyła do prowadzenia tego dialogu na jak najwyższym szczeblu, licząc na to, że wyżsi hierarchowie kościelni dokonają transmisji ustaleń ku rzeszy wiernych. Sama jednak, stanowiąc mozaikę często skłóconych z sobą odłamów religijnych, nie była i nie jest w stanie wyłonić reprezentatywnego przedstawicielstwa i nie troszczy się o budzenie ducha ekumenicznego wśród swoich wyznawców, co więcej - rabini niechętnie patrzą na jakiekolwiek bliższe relacje wyznawców judaizmu z katolikami autentycznie żyjącymi Ewangelią. Dlaczego? - bo ci drudzy stają się powodem do namysłu nad pytaniem, kim jest Jezus Chrystus. Oskarżenia o antysemityzm są nagłaśniane, przemilcza się natomiast przejawy zachowań antychrześcijańskich i antykatolickich, nie cofając się nawet przed manipulowaniem wypowiedziami papieskimi - powiedział ks. Chrostowski.
Gość podzielił się również swoimi przemyśleniami na temat dialogu ekumenicznego z islamem. Dla Polaków, z uwagi na znikomą obecność wyznawców tej religii w naszym kraju, jest to problem peryferyjny. Warto jednak mieć świadomość, jak bardzo wizerunkowi świata chrześcijańskiego, w oczach Arabów zaszkodziła zbrojna interwencja w Iraku. Przeciętnemu Arabowi Polska kojarzy się już nie z Papieżem, Zbigniewem Bońkiem i traktorem marki „Ursus”, lecz z żołnierzami okupującymi kraj nad Tygrysem i Eufratem.
Dotykając problemu misji, ks. Chrostowski podkreślił, że są one skuteczne wszędzie tam, gdzie wiążą się z silnym zaangażowaniem społecznym. Ceną za zaangażowanie Kościoła po stronie ubogich, za piętnowanie wyzysku i niesprawiedliwości, bywają wcale nie tak rzadkie przypadki śmierci męczeńskiej misjonarzy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego młodych nie ma w Kościele?

Jedna z parafianek zapytała mnie: Co wymiotło młodych ludzi z kościoła? Nie czekając na odpowiedź, stwierdziła: obostrzenia pandemii, zdalne nauczanie, źle pojęta dyspensa, rodzice, którzy łatwo „rozgrzeszają”. Trudno się nie zgodzić.

Dodałem: Widzi pani, żyjemy w czasach wszechpotężnych mediów, mających nieograniczone możliwości, którym młodzi bezkrytycznie ulegają. Jak nigdy wcześniej zawładnęły nimi media społecznościowe, które celowo i bezkarnie przekazują dziś fałszywe informacje. Wiele z nich odnosi się do życia Kościoła. To przewrotne działanie zbiera dzisiaj swoje żniwo i każe niepokoić się o przyszłość młodych. Ktoś skrzętnie ich zagospodarował, często ustawił przeciw Kościołowi i wartościom ewangelicznym. Dawniej liczył się autorytet rodziców, to, co powiedzieli ojciec i mama, miało swoją siłę sprawczą. Dzisiaj często młodzi są mądrzejsi od rodziców i nie liczą się z ich zdaniem. Dla świętego spokoju rodzice machają rękami, w wielu przypadkach nie dyskutują.

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela podlaska 21/2001

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Monika Książek

Czterdzieści dni po Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa Kościół katolicki świętuje uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Jest to pamiątka triumfalnego powrotu Pana Jezusa do nieba, skąd przyszedł na ziemię dla naszego zbawienia przyjmując naturę ludzką.

Św. Łukasz pozostawił w Dziejach Apostolskich następującą relację o tym wydarzeniu: "Po tych słowach [Pan Jezus] uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ´Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba´. Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej" (Dz 1, 9-12). Na podstawie tego fragmentu wiemy dokładnie, że miejscem Wniebowstąpienia Chrystusa była Góra Oliwna. Właśnie na tej samej górze rozpoczęła się wcześniej męka Pana Jezusa. Wtedy Chrystus cierpiał i przygotowywał się do śmierci na krzyżu, teraz okazał swoją chwałę jako Bóg. Na miejscu Wniebowstąpienia w 378 r. wybudowano kościół z otwartym dachem, aby upamiętnić unoszenie się Chrystusa do nieba. W 1530 r. kościół ten został zamieniony na meczet muzułmański i taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Mahometanie jednak pozwalają katolikom w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego na odprawienie tam Mszy św.

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję