Reklama

Niedziela Przemyska

Ukochał Boskie Serce

Chrystus chce, aby i w nas było nowe serce i nowy duch. Duch, którego On daje Kościołowi, a którego my mamy przyjąć w różnych momentach naszego życia chrześcijańskiego – powiedział abp Adam Szal.

Niedziela przemyska 5/2024, str. I

[ TEMATY ]

św. bp Józef Sebastian Pelczar

Jakub Wieczorek

Młodzi przyjęli znamię daru ducha Świętego

Młodzi przyjęli znamię daru ducha Świętego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W liturgiczne wspomnienie św. bp. Józefa Sebastiana Pelczara 19 stycznia Sumie odpustowej ku czci patrona archidiecezji przemyskiej, z udzieleniem sakramentu bierzmowania sześćdziesięciu sześciu osobom z parafii Korczyna i Węglówka, przewodniczył abp Adam Szal.

Patron sanktuarium

Metropolita zwrócił uwagę, że patron sanktuarium w Korczynie, św. Józef Sebastian Pelczar, jeszcze będąc profesorem w Krakowie, wygłosił kazanie o Trójcy Świętej, tłumacząc, że z miłości do człowieka Bóg Ojciec posłał swojego Syna; Syn z miłości do człowieka oddał swoje życie, Duch święty z miłości do człowieka uświęca, oświeca i umacnia w dobrem jego duszę. – Porównał każdego z nas do drzewa, które ma rodzić owoce dobra i zbawienia. A ogrodnikiem niebieskim jest Chrystus, który wszczepia nas w siebie samego. Wszczepia nas tak, jak wszczepia się gałązkę w pień; wszczepia w siebie w tajemnicy Kościoła poprzez chrzest św. Naszym celem jest to, aby przynieść owoce ku życiu wiecznemu. Sokami ożywającymi całe drzewo i pomagające przynosić obfite owoce są dary Ducha Świętego – tłumaczył biskup, przypominając, że relikwiarz beatyfikacyjny rodziny Ulmów z Markowej ma właśnie kształt drzewa, w które wpisany jest dom rodzinny, kościół parafialny, a w koronie drzewa są owoce, czyli sylwetki męczenników. – Oni też korzystali z sakramentów świętych. Zapisy w księgach metrykalnych mówią, że rodzice troszczyli się o chrzest swoich dzieci, że 7 lipca 1935 r. zawarli sakrament małżeństwa, że dbali o wychowanie religijne, modlili się razem z nimi. Byli otwarci na działanie Ducha Świętego, który przypomniał im o bardzo ważnym przykazaniu: przykazaniu miłości – porównywał kaznodzieja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kult Bożego Serca

Metropolita przemyski przypomniał, że św. Józef Sebastian Pelczar pielęgnował kult związany z Boskim Sercem. – To Opatrzność Boża sprawiła, że pojawił się pomysł, aby w naszej archidiecezji po beatyfikacji rodziny Ulmów, miała miejsce peregrynacja obrazu Najświętszego Serca Pana Jezusa, który został namalowany na polecenie bp. Pelczara i który wędruje od parafii do parafii, a potem od rodziny do rodziny – powiedział hierarcha.

Reklama

Arcybiskup Szal przypomniał, że to z woli Chrystusa Kościół jest szafarzem łask sakramentalnych: – Święty Józef Sebastian Pelczar mówił, że trzeba być otwartym na Ewangelię, na prawdę, na przykazania, na trwanie w rodzinie i umacnianie życia rodzinnego i małżeńskiego. Sam był osobą korzystającą z sakramentów świętych i sam często ich udzielał. Wiele osób bierzmował, prosząc o dar Ducha Świętego dla nich. Budował Kościół słowem, czynem, cierpieniem – wyliczał hierarcha.

Na zakończenie metropolita przemyski podkreślił, że Kościół zawsze udzielając wszystkich sakramentów, przyzywa Ducha Świętego. – Niech Duch Święty też nas zjednoczy. Jakże tej jedności trzeba w świecie ogarniętym wojną, zamieszkami. Także w naszej ojczyźnie, tak bardzo poróżnionej i skłóconej. O tę jedność módlmy się, a wzorem otwarcia na Bożego Ducha, na dzieło Kościoła świętego jest Najświętsza Maryja Panna, Oblubienica Ducha Świętego, która uczy nas, jak przywracać życie łaski i jak współpracować z Panem Bogiem – podpowiadał kaznodzieja.

Rola rodziny

Natomiast wieczorem w przemyskiej archikatedrze Mszy św. koncelebrowanej z udziałem przełożonych i profesorów seminarium przewodniczył bp Krzysztof Chudzio, który wygłosił homilię. Razem z nim modlili się bp Stanisław Jamrozek i księża z kapituły przemyskiej. Wśród licznie zgromadzonych wiernych były siostry ze Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego, które założył biskup z Korczyny.

Kaznodzieja zwrócił uwagę na ważną rolę zdrowej rodziny, która jako pierwsza jest powołana do bycia „sanktuarium życia” na jego każdym etapie i w każdym wymiarze. – Nasz święty wspomina: „Ojciec mój, Wojciech, człowiek rozumny, uczciwy i pracowity, (…); matka moja, Maria (…), posiadała niemałe zdolności i troskliwie zajmowała się wychowaniem czworga dzieci. Oboje odznaczali się staropolską pobożnością, a z ust matki to wiem, że ofiarowała mię pierwej, nim na świat przyszedłem, opiece Najświętszej Panny przed Jej obrazem w Leżajsku” – bp Chudzo przytoczył słowa św. bp. Pelczara i kontynuował: – Kochani rodzice, jeśli tu jesteście albo gdziekolwiek słyszycie, popatrzcie, jak ważna jest wasza szczera i prawdziwa pobożność. Jak ważne jest przyzywanie pomocy Bożej dla swoich dzieci. Święty Józef Sebastian jeszcze nie raz wspomni ten akt ofiarowania go Matce Bożej przez jego mamę. Potem przez całe życie będzie pielgrzymował do Leżajska, aby samodzielnie potwierdzać to poświęcenie się matce Bożej, u której stale szukał i odnajdywał skuteczną opiekę wobec grożącego zła. To przyzywanie Bożej opieki realizuje się przez rodzicielskie błogosławienie dzieci. Rodzina to pierwsze i niezastąpione środowisko przekazywania wiary, ale także obdarowywania miłością, aby człowiek mógł wzrastać w cnotach. Jeśli jest miłość w rodzinie, tam też łatwiej rozpoznać zamysł Boży w stosunku do własnych dzieci, bez przymuszania ich do realizacji, często wygórowanych ambicji rodziców. To dlatego, dzięki otwartości i miłości rodziców, mały Józef Sebastian, mimo dużego gospodarstwa w domu i zewnętrznych trudności, trafił do szkół.

Reklama

Wspólnota Kościoła

Biskup zaznaczył: – W poszukiwaniu wydarzeń, którymi posługuje się Pan Bóg, aby według swojego zamysłu ukształtować człowieka, dostrzegamy, że zaraz po rodzinie, niezmiernie ważną rolę odgrywa wspólnota Kościoła, a szczególnie jej pasterze. Święty Jan Apostoł zapamiętał godzinę swego powołania – „było to ok. godz. 10”. Święty Józef Sebastian także miał taki ulubiony punkt na osi czasu, i jak sam pisze w swojej autobiografii: „Rzecz dziwna, że ważniejsze zdarzenia mojego życia wypadały w dniu 17-ym lub 19-ym. I tak (…) 19 stycznia r. 1842 zostałem ochrzczony; 19 grudnia 1865 r. przybyłem na wyższe nauki do Rzymu; 19 marca 1877 r. podpisał cesarz Franciszek Józef moją nominację na profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie; 19 czerwca 1882 wybrano mię rektorem tegoż Uniwersytetu; 19 marca 1899 r. konsekrował mię biskup Łukasz Solecki na sufragana swojego w Przemyślu”.

Reklama

Nawiązując do daty 19 stycznia, bp Chudzio stwierdził: – Dzisiaj, kiedy stajemy w postawie dziękczynienia, uświadamiamy sobie, że właśnie 19 stycznia 1842 r. dla Józefa Sebastiana był początkiem wszystkiego. Możemy zobaczyć, jak w tym ziemskim wymiarze czasu, kształtowała się świętość naszego biskupa. Czynimy to po to, aby i dla siebie zauważyć takie elementy jego życiowej drogi, które mogłoby zostać podjęte przez nas, aby ten przetarty szlak do Nieba, posłużył również i nam. Sto lat temu bp Karol Józef Fiszer, wygłaszając kazanie na pogrzebie bp. Józefa Sebastiana, postanowił mówić o łaskach, które mu Bóg dawał, i o darach, którymi go przyozdobił. Ujął to w trzech punktach: „1. Pan Bóg dał mu wielkie zdolności i wielkie umiłowanie pracy, i dar wielkiej wytrwałości w pracy. 2. Rozpalił Pan Bóg w sercu śp. Biskupa ogień miłości Boga i ludzi. 3. Miłując Boga i bliźnich śp. Biskup musiał miłować i Ojczyznę, bo Ojczyzna to matka nasza.

Po Mszy św. wierni ucałowali relikwie świętego. 28 marca będziemy przeżywać jubileusz 100-lecia śmierci św. bp. Józefa Sebastiana Pelczara.

2024-01-30 11:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ufajcie!

Niedziela przemyska 49/2020, str. I

[ TEMATY ]

św. bp Józef Sebastian Pelczar

relikwiarz

Ks. Maciej Flader

Relikwie św. bp. Pelczara w przemyskiej archikatedrze

Relikwie św. bp. Pelczara w przemyskiej archikatedrze

Rozpoczęty przed tygodniem Adwent, a z nim nowy rok liturgiczny poświęcony jest św. Józefowi Sebastianowi Pelczarowi.

Papież Pius IX dokonał 29 czerwca 1867 r. w Bazylice św. Piotra w Rzymie aktu kanonizacji bł. Jozafata Kuncewicza. W rycie przewidziane było wówczas przekazanie papieżowi zapalonej świecy. Papież przyjął świecę, aby po chwili przekazać ją usługującemu prałatowi ze słowami: „Zanieście tę świecę do Kolegium Polskiego, niech tam tak długo zostanie, aż ją ze sobą do wolnej Polski zabiorą”.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Sarah do alumnów WSD: niech wasze życie budują trzy filary: krzyż, Eucharystia i Maryja

2024-05-15 19:25

[ TEMATY ]

kard. Robert Sarah

Włodzimierz Rędzioch

Kard. Robert Sarah

Kard. Robert Sarah

- Módlcie się cały czas, bo bez Jezusa nie możecie nic uczynić - mówił kard. Robert Sarah podczas Mszy św. sprawowanej w kościele seminaryjnym św. Witalisa we Włocławku. Były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przybył do Polski w związku z diecezjalną pielgrzymką kapłanów diecezji włocławskiej do sanktuarium św. Józefa, patrona diecezji, w Sieradzu. - Niech wasze życie budują trzy filary: krzyż, Eucharystia i Maryja - zwrócił się do alumnów.

W pierwszym dniu wizyty, 15 maja, gwinejski purpurat spotkał się z alumnami, moderatorami i wykładowcami włocławskiego WSD. Dzień rozpoczął się Mszą św. w seminaryjnym kościele, której przewodniczył kard. Sarah, a koncelebrowali m.in. biskup włocławski Krzysztof Wętkowski oraz biskup senior Stanisław Gębicki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję