Reklama

Komentarze

Bilans rządowej rekonstrukcji

Długo zapowiadana rekonstrukcja staje się faktem. Zreformowany rząd będzie miał tylko 14 ministerstw, czyli najmniej od 1989 r. Zmiany bez wątpienia wzmocnią ośrodek władzy w kancelarii premiera.

Niedziela Ogólnopolska 41/2020, str. 28-29

[ TEMATY ]

komentarz

Radek Pietruszka/PAP

Premier Mateusz Morawiecki w towarzystwie nowych i obecnych wicepremierów (od lewej): Piotr Gliński, Jarosław Kaczyński, Jacek Sasin oraz Jarosław Gowin podczas konferencji prasowej dot. informacji na temat planowanych zmian w składzie Rady

Premier Mateusz Morawiecki w towarzystwie nowych i obecnych wicepremierów (od lewej): Piotr Gliński, Jarosław Kaczyński, Jacek Sasin
oraz Jarosław Gowin podczas konferencji prasowej dot. informacji na temat planowanych zmian w składzie Rady

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Liczbę zrekonstruowanych ministerstw zmniejszono z 20 do 14, a zatem jest także mniej stanowisk do podziału, co bez wątpienia było jedną z kilku przyczyn tarć w Zjednoczonej Prawicy. Wejście do rządu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego wzmocni pozycję premiera Mateusza Morawieckiego, ale także pozytywnie wpłynie na sprawowanie władzy. – Należy interpretować to rozwiązanie nie tylko w kontekście, który wydaje się oczywisty, czyli sporów o charakterze personalnym, ale przez pryzmat myślenia strategicznego. Centrum rządu będzie silne, wzmocnione przez prezesa Kaczyńskiego, bo wszelkie decyzje strategiczne będą podejmowane na poziomie Rady Ministrów. Praktyka rozwiązywania problemów wymaga silnej, skoordynowanej polityki – podkreśla prof. Norbert Maliszewski, szef Centrum Analiz Strategicznych.

Stabilizacja rządu

Rekonstrukcja rządu rozpoczęła się już w wakacje, gdy na własnych warunkach z Ministerstwa Zdrowia odszedł, bardzo popularny, prof. Łukasz Szumowski, a MSZ opuścił prof. Jacek Czaputowicz. Kolejny etap nadszedł na przełomie lata i jesieni, gdy na czas rozmów koalicyjnych nałożyły się sejmowe głosowania dwóch kontrowersyjnych ustaw – tzw. Piątki dla zwierząt i ustawy „covidowej”. Pierwsza z nich wywołała protesty rolników, bunt koalicjantów oraz ostre podziały w samym Prawie i Sprawiedliwości, a drugiej nie poddano nawet pod głosowanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Efektem tych tarć i trudnych negocjacji jest wejście do rządu Jarosława Kaczyńskiego, który z pozycji wicepremiera będzie koordynował resorty siłowe, czyli Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwo Obrony Narodowej. – Jestem przekonany, że wejście do rządu lidera Zjednoczonej Prawicy ostudzi także wiele negatywnych emocji politycznych. Prezes Kaczyński jest byłym premierem i doskonale wie, w jaki sposób stabilizować pracę rządu – mówi rzecznik rządu Piotr Müller.

Podczas kompletowania nowego rządu opanowana została sytuacja w koalicji. Najważniejsi politycy w Polsce doszli do kompromisu i wypracowali mechanizm, który w przyszłości będzie niwelował podobne konflikty. – W ramach umowy koalicyjnej mówimy wprost, że nie powinniśmy się publicznie wzajemnie atakować, bo od tego są gremia wewnętrzne. Powstała Rada Koalicji, by dyskutować o najważniejszych sprawach, by te kierunki zmian i projekty omawiać, byśmy mogli konsekwentnie realizować ten program – podkreśla min. Piotr Müller.

Reklama

Zdaniem politologa z Uniwersytetu Warszawskiego dr. hab. Rafała Chwedoruka, prof. nadzw. UW, wejście do rządu prezesa PiS jest pewnym eksperymentem politycznym. – To kolejny dowód świadomości, że idą czasy, które wymagają innych, szybszych procesów decyzyjnych – ocenia politolog.

Więcej oszczędności

Zmniejszenie liczby resortów wymagało rewolucji w administracji państwowej. Bez większych zmian pozostają ministerstwa: Aktywów Państwowych, Sprawiedliwości, Obrony Narodowej, Spraw Wewnętrznych i Administracji, Spraw Zagranicznych oraz Zdrowia.

Kompetencje ministra sportu i turystyki przejmuje wicepremier Piotr Gliński, który będzie odpowiadał teraz za kulturę, dziedzictwo narodowe i sport, natomiast turystyka będzie podlegać wicepremierowi Jarosławowi Gowinowi, który stanie na czele Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii. Przestanie istnieć Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, którego kompetencje zostaną przekazane do resortu infrastruktury oraz klimatu i środowiska.

Skasowane zostanie Ministerstwo Środowiska, które będzie rozdysponowane między Ministerstwo Klimatu oraz Ministerstwo Rolnictwa i Leśnictwa, cyfryzacja natomiast zostanie przekazana do kancelarii premiera. – Od samego początku mówiliśmy, że chcemy zmniejszyć liczbę ministrów resortowych, ale i połączyć niektóre obszary administracji. Można obniżyć docelowo liczbę pracowników obsługujących te resorty, co spowoduje oszczędności – zauważa Müller.

Reklama

W rządzie pojawi się także dwóch tzw. ministrów bez teki dla partii koalicyjnych. Michał Cieślak z Porozumienia zostanie ministrem ds. rozwoju samorządów w kancelarii premiera, a min. Michał Wójcik z Solidarnej Polski będzie się zajmował prawami obywatelskimi i tożsamością europejską. Polityk na tym stanowisku ma nadzorować m.in. reagowanie na niebezpieczne lewicowe ideologie.

Solidarna Polska w ramach negocjacji koalicyjnych wywalczyła sobie także nadzór nad Lasami Państwowymi oraz łowiectwem. – Stanowisko wiceministra i pełnomocnika rządu ds. leśnictwa i łowiectwa z naszej rekomendacji obejmie poseł Edward Siarka – poinformował Jan Kanthak, rzecznik Solidarnej Polski.

Nowa struktura

Z reformy administracji rządowej wyłania się silniejsza pozycja premiera i jego kancelarii, ale także wzmocnione zostaną niektóre tzw. superresorty, np. finansów, funduszy i polityki regionalnej, pracy i technologii. Większe kompetencje będą miały także resorty klimatu i środowiska oraz infrastruktury.

Rządowe zmiany w mniejszym stopniu mają charakter personalny, a w większym strukturalny. – Nowa struktura rządu ma służyć sprawniejszemu podejmowaniu decyzji, a zasadniczo uspójnieniu pracy różnych resortów. Ma służyć temu, żebyśmy znaleźli najlepszą, szybką odpowiedź na trudne czasy, które niesie ze sobą pandemia, ale także wychodzenie z niej od strony gospodarczej – podkreślił podczas prezentacji premier Mateusz Morawiecki. – Przy łączeniu strukturalnym resortów braliśmy pod uwagę również to, aby we właściwy sposób eksperci z różnych jednostek mogli jak najszybciej doprowadzać do końca swoje analizy, bo one stanowią podstawę procesu podejmowania decyzji – dodał szef rządu.

Po ogłoszeniu decyzji personalnych i nowych nazwisk w rządzie zaczęły się ataki lewicy na nowego ministra połączonych resortów edukacji i szkolnictwa wyższego – prof. Przemysława Czarnka. Chodzi o jego wyraziste konserwatywne poglądy nt. ideologii LGBT. – Poglądy, które wyraża poseł Czarnek, odpowiadają temu, co nasze środowisko polityczne głosi. Nie ma bowiem miejsca w Polsce, nie ma miejsca w edukacji na narzucanie tej ideologii – mówi Jacek Sasin, wicepremier rządu Prawa i Sprawiedliwości.

Reklama

Grzegorz Puda natomiast, który ma objąć resort rolnictwa i leśnictwa, chwalony jest przez lewicę, ale krytykowany przez protestujących rolników, polityków PSL i Konfederacji. Był on posłem sprawozdawcą oraz gorącym orędownikiem tzw. Piątki dla zwierząt, która może osłabić pozycję PiS, szczególnie w wiejskim elektoracie.

Jaki będzie dalszy los projektu zmian prawa ws. ochrony zwierząt? To jeszcze nie koniec politycznych sporów, bo ustawa, która poróżniła koalicjantów, także polityków PiS, jest obecnie procedowana w senackiej komisji. Głosowanie zaplanowano na 13 października, po czym ustawa wróci do Sejmu z poprawkami. Wśród posłów pewnie uzyska większość i trafi na biurko prezydenta. – Jeszcze nie znamy jej końcowego kształtu, ale cały czas śledzimy proces legislacji. Do ustawy złożonych zostanie bardzo wiele poprawek, a to, czy prezydent Andrzej Duda złoży pod nią podpis, zależy od jej finalnego kształtu – zaznacza Paweł Sałek, doradca prezydenta ds. ochrony środowiska.

2020-10-07 12:39

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krótka podróż na peryferie peryferii

[ TEMATY ]

komentarz

prześladowania

Adobe Stock

Na co dzień, a i nawet od święta nasze myśli tam w ogóle nie sięgają. Nie ma specjalnie po co. Ani to blisko, ani nasza gospodarka nawet w maleńkim promilu nie zależy od tego co się tam dzieje. Związków kulturowych także trudno się doszukać. Przynajmniej ja o nich nic nie wiem. Więcej, nie wiem nic, czego byłbym pewien o tym zakątku świata. Tylko tyle – zastrzegam jeżeli dobrze pamiętam – drużyna piłkarska Trynidadu Tobago uczestniczyła kiedyś w piłkarskim Mundialu. Chyba nawet ich trenerem był Holender Leo Benhaker, który później przez jakiś czas ćwiczył również polskich kopaczy.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna d´Arc

[ TEMATY ]

Joanna d'Arc

pl.wikipedia.org

Drodzy bracia i siostry,
Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią.
Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989).
Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących.
Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki.
Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę.
22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica.

Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Lublin. Centralna procesja Bożego Ciała

2024-05-31 05:51

Paweł Wysoki

Jak monstrancja niesiemy Chrystusa w sobie, przyjmując Go w Komunii św.; możemy Jego mocą budować jedność i pełnić dzieła miłości - powiedział abp Stanisław Budzik.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję