Reklama

Aspekty

Kościół tonował nastroje i pomagał

Biskup Paweł Socha odwiedzał internowanych, wizytował, interesował się nimi. Toczył też rozmowy z władzą – mówi dr Tadeusz Dzwonkowski, dyrektor Archiwum Państwowego w Zielonej Górze o roli Kościoła diecezjalnego po wybuchu stanu wojennego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kamil Krasowski: – Jak wprowadzenie stanu wojennego w Polsce wyglądało w trzech głównych ośrodkach naszego regionu – Gorzowie, Głogowie i Zielonej Górze?

Dr Tadeusz Dzwonkowski: – Wieczorem 13 grudnia 1981 r. w telewizji pojawił się komunikat. Generał Wojciech Jaruzelski wystąpił z odezwą do społeczeństwa, żeby zachowało rozsądek i spokój i obwieścił, że w Polsce został wprowadzony stan wojenny, a władzę przejęła Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. Tak to wyglądało w telewizji, natomiast w rzeczywistości na ulicach miast, m.in. Zielonej Górze pojawiły się SKOT-y, czyli samochody wojskowe, żołnierze grzali się przy koksownikach i był zakaz poruszania się. Ja pracowałem wtedy w archiwum, moja żona w bursie – wówczas obie te instytucje zostały zamknięte. Później wezwali moją żonę jako wychowawczynię, by wydawała pościel ZOMO-wcom stacjonującym w bursie. Natomiast ja, jako najmłodszy z pracowników, dyżurowałem w archiwum, gdzie wprowadzono nocne dyżury.
W Gorzowie „Solidarność” była zdecydowanie lepiej zorganizowana niż w Zielonej Górze, a jej kapelanem był w tym czasie ks. prał. Witold Andrzejewski. Akurat w niedzielę 13 grudnia odbywało się tam poświęcenie sztandaru, w którym uczestniczyły delegacje poszczególnych gorzowskich zakładów, m.in. Stilonu i Ursusa. Załogi tych zakładów strajkowały, a ich opór był rozbijany przez ZOMO. Podobna sytuacja była w Głogowie.

– Czy były jakieś aresztowania?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Aresztowanych było ponad 40 osób, tzn. internowanych, bo wtedy to tak „ładnie” się nazywało. W sumie to tak naprawdę ludzie mieli ograniczoną wolność, a kwestia prawniczej kwalifikacji i nazewnictwa jest tutaj właściwie mało istotna. W tym czasie aresztowali bardziej aktywnych działaczy „Solidarności”, m.in. Andrzeja Perlaka z Bytomia Odrzańskiego, Edwarda Lipca z Żar, a także działaczy z Zielonej Góry, Nowej Soli czy Świebodzina. Choć trzeba sobie zdawać sprawę, że „Solidarność” działała wtedy legalnie. Nie była strukturą tajną, podziemną. Wszystko było praktycznie jawne i władza o wszystkim wiedziała. Warto o tym pamiętać.

– Jakie były wówczas postulaty „Solidarności”?

– Patrząc z dzisiejszego punktu widzenia, to „Solidarność” nie chciała wiele. Chciała, żeby były związki zawodowe, bo dla przeciętnego człowieka ważna wtedy była sprawiedliwość w miejscu pracy. Tej niestety nie było, a władza traktowała ludzi jak „czarny tłum”, instrumentalnie. Paradoksalny przykład – jeśli wyjazd na wczasy, talon na samochód albo nagrody rokrocznie losowała ta sama osoba, to coś było nie tak. A taki paradoks był dosyć powszechnym zjawiskiem. „Solidarność” tworzyło wtedy prawie 10 mln ludzi i zapisywał się do niej każdy, kto został w jakiś sposób oszukany przez ówczesną władzę. Ludzie zaczęli „krzyczeć”: „Traktujcie nas poważnie”.

Reklama

– Jakby Pan podsumował wybuch stanu wojennego w regionie?

– Nasz region, poza Gorzowem i Głogowem, nie był aktywny w stanie wojennym. Powód jest prosty. W dużej mierze, nierzadko 50 proc. naszego społeczeństwa znajdowało się pod wpływem wojska. Około 30 proc. mieszkańców to byli wojskowi i ich rodziny, zwłaszcza w terenach przygranicznych, jak Żary, Żagań, Szprotawa, Zielona Góra, Czerwieńsk i Krosno Odrzańskie. W naszym regionie, tak naprawdę w dużej mierze, ta grupa sprawowała władzę. Miała niesamowity wpływ na to, co się działo. Dlatego w zasadzie wszechobecne było myślenie: „całe szczęście, że Jaruzelski stanął na czele stanu wojennego, bo zlikwiduje bałagan i zaraz będzie porządek”. Warto o tym pamiętać i nie tworzyć niepotrzebnych mitów.

– Jak wyglądała w tym czasie działalność Kościoła diecezjalnego?


– W poszczególnych diecezjach, tak jak przy Prymasie, powstały komitety, na czele których stali biskupi. W naszej diecezji w zastępstwie bp. Wilhelma Pluty rolę tę pełnił bp Paweł Socha, który bardzo często odwiedzał internowanych, wizytował, interesował się nimi. Toczył też rozmowy z władzą. A trzeba powiedzieć, że internowani, podobnie jak większość społeczeństwa, byli traktowani jak „wrogie plemię”. Dlatego tym bardziej aresztowani wymagali pomocy, nadziei, bez której nie da się żyć, tego, by się ktoś o nich upomniał, bo władza chciała, żeby o nich zapomnieć.
Kościół pomagał także internowanym w Sulechowie, Świebodzinie, Głogowie, a zwłaszcza w Nowej Soli, gdzie miejscowi kapucyni bardzo dużą pomoc udzielali rodzinom aresztowanych.
Z jednej strony Kościół starał się więc tonować bardziej radykalne wystąpienia, a z drugiej strony starał się pomagać.

2019-12-10 10:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

14 księży zamordowano w tym roku

[ TEMATY ]

Kościół

kapłan

świat

a.anis / Foter.com / CC BY-ND

Tylko w tym roku na świecie zamordowanych zostało aż 14 katolickich księży. Krajem najbardziej niebezpiecznym dla duchowieństwa wciąż pozostaje Kolumbia.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Prezydent Andrzej Duda odznaczył George`a Weigela

2024-05-14 09:47

[ TEMATY ]

George Weigel

odznaczenie

Prezydent Andrzej Duda

Marek Borawski/KPRP

Prezydent Andrzej Duda odznaczył Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi RP katolickiego pisarza, teologa i działacza społecznego George`a Weigela. Odznaczenie państwowe "za wybitne zasługi w działalności na rzecz kreowania pozytywnego wizerunku Polski w świecie" wręczone zostało podczas uroczystego spotkania w Pałacu Prezydenckim.

George Weigel to katolicki teolog, pisarz, działacz społeczny. Laureat dziewiętnastu doktoratów honoris causa, autor ponad trzydziestu książek i kilkuset artykułów o tematyce dotyczącej Kościoła katolickiego, prawa, teologii i nauk społecznych, stały komentator i analityk stacji telewizyjnej NBC w sprawach watykańskich. Autor bestsellera „New York Timesa” „Świadek nadziei”, będącego biografią św. Jana Pawła II oraz jej kontynuacji „Kres i początek”, w której wykazał kluczową rolę polskiego papieża w obaleniu komunizmu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję