Reklama

Wielki Post

Wiara i przebaczenie

Mówi się, że motorem postępu jest lenistwo. Ludzie nie chcą się wysilać. Chcą więcej odpoczywać. I dlatego wymyślają maszyny pozwalające szybciej i łatwiej wypełniać czasochłonne obowiązki. W życiu duchowym jest na odwrót. Motorem postępu jest gotowość do pracy nad sobą. Trzeba się wiele natrudzić, aby pójść do przodu, aby wspiąć się wyżej. Tutaj nie ma promocji. Szlachetny towar nigdy nie jest przeceniony. Co chciałbym osiągnąć w czasie tego Wielkiego Postu? Jaką pracę chcę wykonać?

Niedziela Ogólnopolska 10/2014, str. 29

[ TEMATY ]

wiara

Wielki Post

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nienawiść, złość, brak przebaczenia – to boleści schowane głęboko. Niby ich nie widać, a jednak niepostrzeżenie wychodzą z ukrycia.

Niektóre rany są stare, inne mają zaledwie kilka miesięcy. Zranieni głęboko, oszukani znienacka, sprzedani obłudnie – nabraliśmy dystansu do bliskich, przyjaciół czy sąsiadów. Nie tylko nie chcemy z nimi mieć nic wspólnego, ale często czujemy wobec nich żal, złość, a nawet nienawiść.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie sposób żyć, będąc zatrutym nienawiścią. Człowiek jest stworzony nie do nienawiści, ale do miłości. Nienawiść niszczy. Rani otoczenie. Jest zaraźliwa. Choroba ta, gdy jest nieleczona, prowadzi do śmierci duchowej. Wielu nieleczonych żyje jednak z tą chorobą kilka lat lub miesięcy. Ale wówczas życie w człowieku zaczyna powoli obumierać.

Podobnie może być z nami. Skrzywdzeni przez dzieci, zdradzeni przez najbliższych, zaraziliśmy się nienawiścią. Ta choroba w początkowej fazie może wywołać poczucie sprawiedliwości, a nawet wyższości. Zamykamy się w sobie, mamy argumenty. Dajemy odczuć najbliższym, że jesteśmy zagniewani i w tym stanie trwamy. Chodzimy do kościoła, odmawiamy modlitwy, a niekiedy nawet należymy do koła różańcowego. Modlimy się i nienawidzimy. Miłość i nienawiść zamieszkują w jednym sercu. Dziwni lokatorzy…

Na sugestię innych odpowiadamy: – Nie potrafię. Chcę zapomnieć, ale ten żal… on wraca i nie jestem w stanie kochać i akceptować jak kiedyś. Trzeba więc się leczyć, by odzyskać zdolność miłowania.

Każde zranienie boli. Boli niesprawiedliwy osąd, słowo nieuczciwe i decyzja niestosowna. Ból może mieć dwojaki charakter. Może być bólem emocji albo też bólem wynikającym z braku decyzji naszej woli. Pierwszy powiązany jest z drugim. Przebaczenie dokonane aktem woli sprawia bowiem, że emocje wygasają. Choć nie od razu. Ale czas jest przyjacielem przebaczenia. Powoli uspokaja emocje, ucisza żal, by na ich miejsce przyszła zraniona miłość.

Reklama

Zraniona, ale miłość

Co robić, jeśli gorzki smak nienawiści zatruwa nam życie? Klerycy Warszawskiego Seminarium odbywali kiedyś praktyki duszpasterskie w domu Sióstr Matki Teresy przy ulicy Grochowskiej. Gromadziła się tam dość duża grupa bezdomnych, zaniedbanych mężczyzn. Klerycy posługę wobec tych ludzi rozpoczynali godzinną adoracją Najświętszego Sakramentu. Dopiero później kąpali podopiecznych, myli i strzygli im włosy, opatrywali rany. Zapytałem kiedyś siostrę przełożoną: „Czy muszą tę godzinę adorować Najświętszy Sakrament przed pracą?” – mogli by wracać wcześniej do Seminarium. „Muszą – odpowiedziała – inaczej nie dadzą rady dotykać ciał zaniedbanych ludzi. Będą się ich brzydzić, będą nimi gardzić”.

Adoracja – sam Jezus uzdalnia człowieka do tego, co po ludzku jest niemożliwe.

A więc jest taki lekarz, który potrafi wyleczyć nienawiść. Zna lekarstwo na uprzedzenia. Nawet żal może wyleczyć.

Jego przebodli – a nie dał się zabić nienawiścią.

„Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą co czynią”.

Jak przebaczyć najbliższym? Patrz na Krzyż. Adoruj Najświętszy Sakrament i proś o taki stan duszy, który pozwoli Ci powiedzieć: przebaczam.

Wtedy oczy powoli napełnią się miłością. Gdy bowiem z Krzyża spływa miłość, w sercu człowieka rodzi się przebaczenie. Być może, trzeba będzie czekać na stosowną chwilę, by wypowiedzieć to głośno tym, którzy skrzywdzili. Choć nie jest to konieczne. Najważniejsze, aby serce pozbyło się nienawiści w słowie „przebaczam”.

Nienawiść i miłość nie mogą razem mieszkać

Serce jest mieszkaniem miłości. Dlatego trzeba je sprzątać – modlitwą za tych, którzy ranią.

Jeden z moich przyjaciół księży, będąc źle traktowany przez proboszcza, próbuje żyć, jakby go to nie dotykało. Zapytałem go kiedyś, jak sobie radzi z tą sytuacją. Odpowiedział – raz w tygodniu odprawiam za niego Mszę św. I co? Ta Msza św. nie pozwala mi go nienawidzić. Miłość Chrystusa jest większa niż ludzkie przywary i diabelskie złośliwości.

Reklama

Z przebaczeniem nie można długo czekać. Po pierwsze dlatego, że można nie zdążyć. Nie znamy daty śmierci. Nie mamy dużo czasu. Po drugie – zalegająca nienawiść niszczy człowieka.

Nie wiemy, dlaczego jesteśmy złośliwi, opryskliwi, cyniczni, z dystansem. Nawet, gdy się uśmiechamy, to nie do końca.

Dajemy drugim to, kim jesteśmy.

Być Nienawiścią – to straszne.

Być Miłością – to Niebo.

Tak bardzo jednak wszyscy tęsknimy za Niebem na ziemi. I tak niewiele trzeba, aby wszystko się odmieniło.

Serce kamienne zmienia się, gdy rodzi się w nim przebaczenie.

Jezus nie odmawia przebaczenia.

A człowiek?

2014-03-04 15:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół, który cierpi

Niedziela Ogólnopolska 31/2019, str. 10-12

[ TEMATY ]

Kościół

wiara

Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie

Qaraqos, Irak. Spalony w ataku ISIS kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny

Qaraqos, Irak. Spalony w ataku ISIS kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny

Gdy tuż po II wojnie światowej holenderski norbertanin Werenfried van Straaten zaczął udzielać pomocy humanitarnej ofiarom wojny, a następnie kapłanom i wiernym z prześladowanego Kościoła w Europie Środkowo-Wschodniej, nie mógł przewidzieć, że 60 lat później, w świecie chlubiącym się Powszechną deklaracją praw człowieka, chrześcijanie będą prześladowani jak nigdy przedtem

Założona przez niego organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie monitoruje nieprzestrzeganie wolności religijnej w świecie i udziela pomocy chrześcijanom prześladowanym za wiarę. A skala zjawiska jest olbrzymia – prawie 200 mln chrześcijan w różnych częściach świata jest obecnie prześladowanych lub co najmniej dyskryminowanych, jak to wynika z ostatniego – 14. raportu tego papieskiego stowarzyszenia. W 21 krajach dochodzi do „poważnych lub skrajnych przypadków łamania wolności religijnej”. Są to (w kolejności alfabetycznej): Afganistan, Arabia Saudyjska, Bangladesz, Birma (Mjanma), Chiny, Erytrea, Indie, Indonezja, Irak, Jemen, Korea Północna, Libia, Niger, Nigeria, Pakistan, Palestyna, Somalia, Sudan, Syria, Turkmenistan i Uzbekistan. W dalszych 17 państwach mamy do czynienia z „dyskryminacją ze względu na religię”: Algieria, Azerbejdżan, Bhutan, Brunei, Egipt, Iran, Katar, Kazachstan, Kirgizja, Laos, Malediwy, Mauretania, Rosja, Tadżykistan, Turcja, Ukraina i Wietnam.

CZYTAJ DALEJ

Komunikat Zgromadzenia oblatów w sprawie zakonników zatrzymanych na Białorusi

2024-05-12 23:03

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

O dalszą modlitwę w intencji dwóch misjonarzy oblatów zatrzymanych przez władze białoruskie oraz wiernych, którzy zostali pozbawieni opieki duszpasterskiej proszą ich współbracia zakonni. "Obaj oblaci są obywatelami Białorusi. W związku z powyższym prosimy dziennikarzy i agencje prasowe o roztropność w przekazywaniu informacji na ich temat" - pisze w wydanym wieczorem komunikacie o. Paweł Gomulak OMI, rzecznik Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

W związku z zatrzymaniem przez władze białoruskie dwóch misjonarzy oblatów posługujących w diecezji witebskiej na Białorusi misjonarze oblaci wyrażają wdzięczność za wszelkie wyrazy wsparcia i solidarności oraz modlitwy w intencji ojców Andrzeja i Pawła.

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie jest drogą Chrystusa ku pełni objawienia

2024-05-12 16:20

Magdalena Lewandowska

Eucharystia na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji

Eucharystia na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji

Wniebowstąpienie Jezusa nie oznacza Jego oddalenia – napisał na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji kard. Robert Sarah.

Na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji Eucharystii we wrocławskiej katedrze przewodniczył bp Maciej Małyga. Z powodów zdrowotnych nie przyjechał kard. Robert Sarah, ale wierni usłyszeli jego homilię i rozesłanie napisane specjalnie na tę okazję. Odczytał je ks. Piotr Wiśniowski z telewizji EWTN.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję